Aga, u mnie było znośnie, ale dziś to już inna bajka

sprawdziło się moje podejście "nie wybrzydzaj, bo może być gorzej"


Magaro, nastrój mam pozaogrodowo bardzo dobry i to się nie zmienia, a ten ogrodowy zwyżkuje, fakt, bo jak tu było publicznie ekscytować się się ogrodem, w którym nic się nie dzieje i wciąż zimno - i tak od pół roku
Justyna, nie chce mi się jechać do tej szkółki, 30 km, może faktycznie poczekam… Na mijankę tam będzie trudno, mam zbyt mało miejsca, ale zobaczymy. Na razie mam do ogarnięcia o wiele pilniejsze rzeczy, a ścieżka będzie wyglądała inaczej, gdy rabaty zarosną.
Mrokasiu, po świętach długo nie będę miała wolnego dnia, brałam więc ile się da. Dziś to dopiero mroźne powietrze, ogród odpuszczam. Mam tam: 3 derenie kousa: China Girl, Schmetterling, Milky way, oraz nowe nabytki, dereń kwiecisty Cherokee Princess i dereń kousa Great Star. Odległość 2m i ciut.
Edytko, praca mocno ogranicza moje moce czasowe dla ogrodu, a w tym roku jeszcze bardziej ogranicza je pogoda. Na żonkile czekam z utęsknieniem… gdyby choć jeden był łaskaw zakwitnąć…
Judith, dobrze się stało, że wykopałam, ale mam poczucie lekkiej klęski, że zmarnowałam cebulki, mogłam wrzucić gdzieś na tył ogrodu. Cóż, stało się. Sprawdzone EE to jest to, też na nie będę polowała, chciałabym połączyć z Sapporo.
Asiu Rojodziejowa, czyli EE z Biedry do kitu …
Zuzo, u mnie dziś lodowaty, przeszywający chłód. Powodzenia w korzystaniu z motyki!
Aniu Makao, nie, zimnisko to jest u mnie dzisiaj

Fakt, mam zaciszne miejsce, ale zbyt krótko mam derenie, aby powiedzieć coś o ich preferencjach stanowiskowych na bazie doświadczenia. Dereń Milky way będzie miał u mnie swoją drugą wiosnę. Rok temu już ładnie kwitł.
Aneto, chyba zmanipulowałam wczorajszą relację

skoro kilka metrów nowej rabaty i kilka drzewek wywołuje wrażenie, że pędzę z pracami

Twoje EE z B. też były pełne i budyniowe?