Ślicznie, kolorowo u Ciebie! Bratki są takie wdzięczne!
Zdrowe nowalijki ze szklarni smakują na pewno wyśmienicie!

sylwia_slomczewska napisał(a)

Bratki śliczne kupiłaś Te drobniutkie fajnie się same sieją. Co do tulipanów są też inne odmiany powtarzające kwitnienie, nie tylko EE, ale niestety nie zapisałam tych co u mnie kwitną już czwarty sezon, a to kilka różnych jest. Powtórzyły mi też w ubiegłym sezonie takie mocno bordowe o mniejszym kwiatku. No i powtarzają jajka sadzone, ja tak na nie mówię bo one jak się rozwiną to tak na płasko właśnie i środek żółto różowy, a dookoła białe. Jeśli dobrze pamiętam to liście są szerokie w pionowe pasy.

Sylwia, czy to nie jest Johann Strauss? Uwielbiam te tulipanki, już sobie zanotowałam, żeby ich właśnie dosadzić na rabatę wejściową, gdzie świetnie wyglądają z ciemnymi ciemiernikami.

Haniu, rzodkiewką zachwycam się najbardziej Słońce nareszcie Tulipany turkiestańskie i krokusy bez niego nawet nie raczą pokazać, co mają w zanadrzu.

Sylwio, te drobne lubię szczególnie. Jajka sadzone brzmią dobrze jednak nie mam żadnych skojarzeń z tym opisem brzmi dość kolorowo

Judith, oczywiście, że zaplanowałam Dolls Minuet, zakupiłam w Biedrze, niestety zamiast łanu Dollsów doczekałam się innych w kolorze bladego wrzosu i znów wtopa. Kolory w ogrodzie są, towarzystwo rozkręca się Bratki stały przez dobre 3 tygodnie w oranżerii, tam miały ciepło, dopiero przed świętami przesadziłam.

Kordina, prawie z łezką w oku to piszę, doczekałyśmy

Aniu, wysiałam dziś drugi rzut rzodkiewek. U Ciebie też za moment ciepło zdziała cuda.

Marto, smakują i to jak! W skrzyniach jeszcze goła ziemia, dopiero będę wysiewała.

Mgdusko, wygooglowałam, pasuje do opisu Sylwii faktycznie ma dużo koloru na raz

Z serii: zakątki wstydu. To miejsce mój wzrok omijał szerokim łukiem przez cały ostatni sezon… a miał co robić, bo to front! Efekt opłakany, chwasty obrosły cisy i nie dały im pożyć… nadszedł ten moment, dziś powiedziałam sobie „dość”, cisy odetchnęły z ulgą… to było rwanie na całego i kilka bolesnych godzin życia. Zaszyj dziurkę póki mała… tu podobnie. Teraz obornik i mączka bazaltowa i rogowa, karton, ściółka. Postaram się pilnować…

Narcyz Mount Hood raz jeszcze. Dziś była eksplozja rozkwitu.

A tu pytanie, czy też macie eksplozję tego małego g.? Są tego chyba miliony… niestety kwitnące miliony. Nie nadążam.

Też to mam, ale nazwy nie znam Ładne

Szklarnia to mój plan na następny rok. Rzodkiewek zazdroszczę, mnie się jakoś nie udawały.
Zakątki wstydu to ma chyba każdy . Za to jaka satysfakcja gdy się taki zakątek ogarnie!
Jeśli chodzi o chwaściory to mam i to i inne… Dziś oplewiłam jukową. Duże wiadro uzbierałam.

Też mam chyba, to jest to co później strzela nasionami , nawet po oczach??
pozdrawiam

Marta karton jakiś gruby daj pod te cisy. Szkoda że daleko mieszkasz bo ja grube kartony bym Ci dała. 2 lata mi się rozkładały.

Nie martw się. Każdy ma taki kawałek.
Mi pod płotem przełazi perz od sąsiada. Tam dopiero buudowa. Pójde i zapytam czy moge zrobic tam oprysk wzdłuż płotu bo wyłazi pod tujami i już widłami głeboko nie pokopie. A swoje rabaty oczyściłam przy zakładaniu. I nie widac go póki co .