Ekspozycja tam zawsze jest piękna.
W dodatku maja tam tez tekowe meble, wielkie ceramiczne donice i wszystko czego mozna sobie do ogrodu zamarzyć
Wewnątrz jest knajpka i kawiarnia (to jak w kazdym miejscu w Irlandii, w ktorym sprzedawane są rośliny)
Maja tam tez rózne mile dla oka rzeczy do domu.
W okolicy Bozego Narodzenia mozna kupic wszelkiefo rodzaju ozdoby, bombki, choinki.
Mile miejsce.
Cebulki roznie.
Za 15 cebulek irysów żylkowanych Malzon zaplacil chyba €4.
Ambasadory i Globemastery byly dosc drogie, chyba po €7/8.
Te piekne, podwojne przebisniegi €7
Toabago chyba €8 (za szesc cebulek).
Reszta centrum też tak wygląda (byliny, krzewy, drzewka)
Kiedy byłam tam po raz pierwszy wpadlam w zachwyt na widok drzewka oliwnego.
Miało 150 lat, gruby i powykręcany pień a na gałęziach zawieszone szklane lampioniki, które migotaly światełkami (wieczór był)
Wyglądało to oszałamiająco. Tak jak jego cena.
Mają tez tam w ogromnych donicach przepiękne klony palmowe.
Takie duże drzewka, które mają po 2-3 metry wysokosci i rozbudowane korony.
Cudne miejsce.
Jakiś czas temu byłam w Pęchcinie w szkółce roślin.
Przy samym wejściu są właśnie takie mega wielkie klony palmowe w wielkich donicach, nawet nie patrzyłam na ceny .
Ale wpadł mi w oko cedr pendula, widać, że kilkudziesięcioletni. W donicy najprawdopodobniej około 200 litrowej, jak nie większej. Z przepiękna i rozbudowaną koroną.
Zerknęłam z ciekawości na cenę, patrzę 1400 zł. Pomyślałam sobie, że może sprawię sobie takie drzewko w prezencie „na nowy dom” .
Pochodziłam trochę po szkółce, nic nie kupiłam, byłam tylko rozeznać się w roślinach dla kogoś.
Wracając do samochodu stwierdziłam, że zrobię jeszcze fotkę z nazwą odmiany tego cedru. No i zrobiłam. I przy okazji przyjrzałam się bliżej cenie. Kosztowało 14.000 zł, gdzieś wcześniej zgubiłam zero .
Także tego . Muszę wybrać sobie jakieś inne drzewko
Mój Małżonek stwierdził kiedyś, że €2500 to w zasadzie nie aź taka wygórowana cena za taki piękny okaz.
Potwierdziłam.
Powiedziałam mu tylko, ze ta cena nie jest wygórowana pewnie dlatego, że wyparł chyba jeszcze jedno zero
Aga, ja mam 2 cedry darowane ale kosztowaly niewiele, byly patyczki 30 cm. teraz powyzej metra. Dosc szybko rosna. Pendule mialam raz i przemarzl, wiecej nie kupie. Szkoda mi kasy.
Zreszta juz nie kupuje drzew, nie mam miejsca. W ogole jak zrobie te ostatnia łezke to za rok zostaje przebudowa jedynie 2 rabat i bryndza. Wszystko zrobione. W lesie chcialam palenisko ale nie wiem czy potrzebuje, szkoda mi terenu i kasy na cos bezużytecznego. A musialabym juz tam zrobic tez rabate zeby otoczenie bylo przyjemne dla oka. Miejscowa, gdzie spadaja zołedzie wiec byloby kopciuszkowanie. Chyba odpuszcze. Bede zageszczac na tej najwiekszej