Miskantowo
22:51, 09 lis 2024

Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 681
„Zdobyczy” podczas kopania dołków mam sporo.
Raz trafiłam na głaz narzutowy…
Zrezygnowałam z posadzenia drzewka w tym miejscu bo musiałabym zamówić pana z koparką.
Wszędzie mam resztki betonu bo budowę domu rozpoczęliśmy od wyburzenia starego fundamentu.
Gruzu po tym wyburzaniu było kilka ciężarówek. Do tego zdarza się jakiś kawał starej folii kubełkowej etc.
Działka była trudna

W kwestii drzewek kolumnowych…
Nie za bardzo pomogę.
Mam kilka wiśni i jabłonek. Mam je trzeci rok, są to więc maluszki.
Zabawkowe drzewka, małe, zgrabne, niewysokie. Owoców z tego nie będzie nigdy dużo.
U mnie nie ma w ogóle bo uprawa warzyw i owoców to moja pięta Achillesowa.
Jakoś mi ta uprawa niezbyt wychodzi.
Drzewka sa młode ale mam z nimi spore problemy. Chorują mi dość mocno.
W przyszłym roku zamierzam się przylozyc do miedzianów etc.
Moze będzie lepiej bo sąsiaduję z dzialką, na ktorej rośnie duzo schorowanych drzewek owocowych.
Wlascicielka część z nich wycięła bo wystawiła działkę na sprzedaż i trochę ją wyczyściła. Głównie po to aby było widać jaki jest na niej spadek. Drzewa zaslanialy widok.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Wioleta Miskantowy dom