Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Miskantowa pustynia, w przyszłości tarasowy ogród na skarpie

Miskantowa pustynia, w przyszłości tarasowy ogród na skarpie

Miskantowo 22:51, 09 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 681
Zana napisał(a)
Miskancik całkiem okazały
Ja kopiąc w ogrodzie ciągle wykopywałam składy butelek poalkoholowych, które dziadek po spożyciu zakopywał gdzie popadnie
Wiolu, "wyspowiadasz" się z drzewek owocowych kolumnowych? Jakie masz, jak się sprawują, jak owocują? Jestem żywo tematem kolumnowych zainteresowana.


„Zdobyczy” podczas kopania dołków mam sporo.
Raz trafiłam na głaz narzutowy…
Zrezygnowałam z posadzenia drzewka w tym miejscu bo musiałabym zamówić pana z koparką.
Wszędzie mam resztki betonu bo budowę domu rozpoczęliśmy od wyburzenia starego fundamentu.
Gruzu po tym wyburzaniu było kilka ciężarówek. Do tego zdarza się jakiś kawał starej folii kubełkowej etc.

Działka była trudna co zrobić.

W kwestii drzewek kolumnowych…
Nie za bardzo pomogę.
Mam kilka wiśni i jabłonek. Mam je trzeci rok, są to więc maluszki.

Zabawkowe drzewka, małe, zgrabne, niewysokie. Owoców z tego nie będzie nigdy dużo.
U mnie nie ma w ogóle bo uprawa warzyw i owoców to moja pięta Achillesowa.

Jakoś mi ta uprawa niezbyt wychodzi.
Drzewka sa młode ale mam z nimi spore problemy. Chorują mi dość mocno.
W przyszłym roku zamierzam się przylozyc do miedzianów etc.
Moze będzie lepiej bo sąsiaduję z dzialką, na ktorej rośnie duzo schorowanych drzewek owocowych.
Wlascicielka część z nich wycięła bo wystawiła działkę na sprzedaż i trochę ją wyczyściła. Głównie po to aby było widać jaki jest na niej spadek. Drzewa zaslanialy widok.

____________________
Wioleta Miskantowy dom
Miskantowo 23:22, 09 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 681
Ostatnie już chyba „podrygi” jesieni.



Tu troszkę bardziej widac jak duza jest moja zimujaca mulenbekia…
Zarosla sosnę, wspina sie po wszystkim dookola.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Miskantowo 09:20, 10 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 681
Dziewczyny,

macie może doświadczenie w przesadzaniu wisterii?
Jest w gruncie dwa lata. Niestety, rośnie przy drewnianej pergoli i już się dookoła niej zdążyła owinąć. Czy mogę ją przyciąć bardzo nisko?

____________________
Wioleta Miskantowy dom
Zana 19:38, 10 lis 2024


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Nie mam wisterii, niestety nie pomogę.
Szkoda, że takie problemowe te drzewka owocowe. Mam bardzo mało miejsca i chciałam właśnie coś kolumnowego. Już się gdzieś kiedyś napatoczyłam na informację, że są z nimi problemy. Muszę zgłębić temat. Najwyżej będą tylko krzewy owocowe.
Hortensje jeszcze dzielnie się trzymają
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Miskantowo 21:28, 10 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 681
Zana napisał(a)
Nie mam wisterii, niestety nie pomogę.
Szkoda, że takie problemowe te drzewka owocowe. Mam bardzo mało miejsca i chciałam właśnie coś kolumnowego. Już się gdzieś kiedyś napatoczyłam na informację, że są z nimi problemy. Muszę zgłębić temat. Najwyżej będą tylko krzewy owocowe.
Hortensje jeszcze dzielnie się trzymają


Zano a drzewka chciałaś mieć dla owoców? Czy chciałaś coś owocowo-ozdobnego do ogrodu?
Tak jak juz pisalam, moje doświadczenia marne ale wydaje mi sie, ze te kolumnowe drzewka mają nie tylko mniej owoców ale teź mniejsze. Przynajmniej jablonki.
Jeżeli mialoby to byc ozdobne to może pomyśl o jabłonce espalierowej?
Widziałam takie cudne gdzieś w ogrodzie botanicznym. Chyba w Edynburgu. Były uformowane nisko, na wysokość plotku w angielskim ogrodzie.
Teraz mi się przypomniały. Oj, to było cudne!

Moje kolumnowe dostaną w przyszłym sezonie ostatnią szansę. Dokształcę się i postaram je zmotywować.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Margo2 22:10, 11 lis 2024


Dołączył: 04 mar 2012
Posty: 2178
Mój sąsiad przesadzał wisterię.
Z tego co pamiętam przyciął drastycznie i przeżyła
Ale tam gdzie rosła wyrastają co jakiś czas odrosty.
____________________
Gosia Margo2 Ogródek Gosi
Miskantowo 22:37, 11 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 681
Margo2 napisał(a)
Mój sąsiad przesadzał wisterię.
Z tego co pamiętam przyciął drastycznie i przeżyła
Ale tam gdzie rosła wyrastają co jakiś czas odrosty.


Aaa, dziękuję. Jest nadzieja w takim razie.
Ona co prawda niezbyt kwitnie ale trochę lat juz ma i nie jest sadzonką p9. Chyba ma bliżej niż dalej do kwitnienia.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Narsilia 09:28, 12 lis 2024


Dołączył: 21 maj 2020
Posty: 1323
Powiem Ci że twój wątek mnie cudownie wciągnął w wczorajszy wieczór , sama poradziłaś sobie cudownie z realizacją ogrodu , dokładnie tak jak chciałaś i efekt jest świetny.

Wiem jak ,,fachowcy ,, nawet od ogrodów potrafią zniechęcić na zasadzie nie da się zrobić , albo wybetonowac , albo posiać trawę .

Oprócz ogrodu , piękne zdjęcia z wycieczek , wzruszająca historia psiaków .Będę u ciebie częstym gościem
Zakupoholizm spoko ,zielone nie tuczy hihi.
____________________
Klaudia Ogród vs budowa czyli trudne początki ogrodniczki
Miskantowo 10:15, 12 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 681
Narsilia napisał(a)

Zakupoholizm spoko ,zielone nie tuczy hihi.


Boskie!

Powiedziałabym nawet, że odchudza. Portfel.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Miskantowo 10:48, 12 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 681
Plan ogrodniczy na ten tydzień:
nie zaglądać do sklepów internetowych.
ZERO tulipanów, czosnkow, parocji, klonów, wiśni…

Będzie trudno bo oczywiście na efekt prac „ziemnych” w ostatnich dniach, nie musiałam długo czekać.
Głowa boli, zatoki zawalone, w kichawce coś furkocze. Gardło tez pobolewa.
Leżę pod kocykiem, muzyczka leci, koteczka o wadze hmmm 7,5 kg leży mi na plecach i pracuje paputami.
Na stoliku dzbanek herbatki z imbirem, goździkami i pomarańczą.
No i jak tu nie buszować po sklepach internetowych? No jak?

W dodatku na maila przyszly przmypominajki z czeskich sklepow sprzedających nasiona.
Co prawda obiecałam sobie zero wysiewów (poza cyniami) ale…

W ogrodzie juz dość paskudnie.
Z etapu jesień chyba przechodzimy do ziemnej, burej, deszczowej zimy.

Taki mam dziś widok z salonowego okna.
Widzę karmnik i szalejące stado sikorek. Jest ich chyba ze trzydzieści.
Wczoraj wysypałam ziarno i słonecznik i rano tam zajrzałam. Wyjedzone do ostatniego ziarenka.
Poki co widziałam sikorki, sierpówki, sójkę i oczywiście srokę.
Kupiłam w ubieglym tygodniu…suszone robaczki.
Mam nadzieje, ze zwabię na nie dzięcioła. Ubiegłej zimy zaglądał ale tylko wtedy kiedy w karmniku były jakieś delikatesy w rodzaju orzechów.


A tu niedobitki kwiatów. Róza to ta moja roczna Peach Melba




Lawenda mi oszalala i zakwitla po raz trzeci.




I na koniec radosna twórczość gankowa. Głowa mnie przestanie bolec to nad tym popracuję.

____________________
Wioleta Miskantowy dom
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies