Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Miskantowa pustynia, w przyszłości tarasowy ogród na skarpie

Miskantowa pustynia, w przyszłości tarasowy ogród na skarpie

Kordina 10:35, 16 lis 2024


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
Miskantowo napisał(a)


No własnie, nie widzialam nigdy aby padł jakis chwast...

No właśnie i mam takie samo przekonanie co do roślin samodzielnie wyhodowanych z nasionka. Myślę, ze kupione rośliny, żeby wyglądały "ładnie" są często sztucznie zasilane hormonami roślinnymi i innymi chemikaliami, stąd odcięcie od "uzależnienia" rośliny czyli posadzenia w normalnej glebie powoduje zanik
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Judith 11:31, 16 lis 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
U mnie w tym sezonie było tak sucho, że padały chwasty rosnące w niepodlewanych miejscach .
Łączę się z Tobą w procesie przesadzania świerka . U mnie dzisiaj kolejny etap tego przedsięwzięcia. Ja przesadzam 3-metrowy, Twój jaki jest wysoki?
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Narsilia 12:11, 16 lis 2024


Dołączył: 21 maj 2020
Posty: 1323
Hej ja też w tym roku pierwsze czosnki sądziłam i nie mogę się doczekać efektu, w ogóle dużo cebulowych sadzilam , i czekam jak małe dziecko na efekt , ale już mam pierwszy falstart irysy syberyjskie z tamtego roku sadzone w celujący już puściły listki , ciekawe co z nich będzie jak one w dodatku późne są , a już cienki listek widać.
____________________
Klaudia Ogród vs budowa czyli trudne początki ogrodniczki
Miskantowo 13:36, 16 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 688
Judith napisał(a)
U mnie w tym sezonie było tak sucho, że padały chwasty rosnące w niepodlewanych miejscach .
Łączę się z Tobą w procesie przesadzania świerka . U mnie dzisiaj kolejny etap tego przedsięwzięcia. Ja przesadzam 3-metrowy, Twój jaki jest wysoki?


Moj to maluszek, jakies 110-120 cm.

PRZESADZIŁAM
Natyrałam się przy tym ale jest juz w docelowym miejscu.
Trzymam kciuki żeby dał radę.
U mnie na razie zero zimy w prognozie.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Miskantowo 13:44, 16 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 688
Tak, natyralam to jest TO słowo.
Świerk przesadzony.
Odchwaszczona rabata, na której rosł.
Przy okazji zdjęlam kawałek darni i przesadziłam w nowe miejsce 7 krzaczków hebe.
Odchwaścilam kawal rabaty od strony plotu sasiadów bo jakies dzikie trawsko wylazlo.
Posadzilam czosnki.

Malo mi bylo to ogarnelam skrzynię w doliaku i zadolowalam w niej trawę pampasową, dwie jakieś szalwie no name (jak amistad ale mniejsze) i mnostwo wiela roslin. Wkopalam floksa, ktory dogorywal w donicy.
Na koniec zgarnęlam troche lisci z trawnika i ogarnęlam worki do bio, ktore wystawilam przed bramę.
Musialam je ogarnąć bo wczoraj się dzik z nimi zabawial.

Padam na paszczę.
Dobrze, ze mam trochę gotowcow obiadowych w lodowce.
Jem, herbatka i tv.

Jutro zobaczę czy uda mi się spionizować w miarę sprawnie bo czuję, ze przesadzilam. Jak to przy przesadzaniu
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Rumianka 17:59, 16 lis 2024


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10984
Zakwasy pewnie jutro Cię nie ominą...ale co zrobione, to z bańki i nie trzeba już o tym myśleć...
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Miskantowo 19:02, 16 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 688
Rumianka napisał(a)
Zakwasy pewnie jutro Cię nie ominą...ale co zrobione, to z bańki i nie trzeba już o tym myśleć...


Dokładnie.

Nadal mam pełno rabat do odchwaszczania ale póki co stopuję.
Z prac pilnych to mam w zasadzie tylko podwiązanie długich gałęzi róż (pnących).
Kopczykowanie też ale na razie nie ma sensu, temperatury na plusie.
Mam przygotowaną korę i trochę kompostu, najwyżej zrobię to szybko kiedy w zapowiedzi pojawi się mróz.

Tego kompostu to szkoda na róże bo on jest domowy. Wypadałoby go dawać pod jadalne rośliny a na rabaty wykładać kompost z Szadółek. Niby z certyfikatem i można go wykorzystywać do roślin jadalnych ale jakoś nie mam do tego przekonania…
Domowy kompost jest tylko ze świeżych resztek „jadalnych”, resztek ogrodowych bez oznak chorób, gałęzi i kartonow bez nadruku…
Nie wrzucam do kompostownika niczego innego. Dzięki temu mam kompostownik bezzapachowy, którego nie czują sąsiedzi.

To mój przesiany kompościk. Zrobiony na gorąco, świeżynka z tego roku…

____________________
Wioleta Miskantowy dom
Patrycja_KG_Lu 20:48, 16 lis 2024


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 4795
Piękny kompost. Moja inspiracja, bo na razie mój słabo wygląda.
____________________
Patrycja. Tworzę ogród bylinowo-trawiasty Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały (okolice Lublina), a także mam Pomidorowy Zawrót Głowy.
Miskantowo 08:06, 17 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 688
Patrycja_KG_Lu napisał(a)
Piękny kompost. Moja inspiracja, bo na razie mój słabo wygląda.


Wydaje mi się, ze podstawą tego mojego kompostowania jest spora ilośc „brązowego” materialu.Bardzo rozdrobnionego.
Podczas budowy domu trafił mi się super stolarz.
Zrobil mi schody, parapety, blat stołu i regały na książki.
Zmagałam sie wtedy z tym gliniastym klajstrem zamiast ziemi i poprosiłam żeby przy okazji przywiozł mi trochę wiórów z warsztatu.
Dostałam wory takiego dębowego prawie pyłu i uzdatniałam grządki a ostatni służył do podsypywania zielonych rzeczy w kompostowniku.
Po paru dniach kompostownik robił się gorący. Przykładałam rękę i czułam jak grzeje.
Teraz staram się maksymalnie rozdrabniać wrzucane rzeczy (szczególnie gałązki)
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Miskantowo 08:11, 17 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 688
Narsilia napisał(a)
Hej ja też w tym roku pierwsze czosnki sądziłam i nie mogę się doczekać efektu, w ogóle dużo cebulowych sadzilam , i czekam jak małe dziecko na efekt , ale już mam pierwszy falstart irysy syberyjskie z tamtego roku sadzone w celujący już puściły listki , ciekawe co z nich będzie jak one w dodatku późne są , a już cienki listek widać.


U mnie sporo cebulowych juz startuje.
Zobaczymy jaka będzie zima.
Większość zakwitnie, moze mieć tylko szpetne liście jeżeli mróz je zetnie w jakimś momencie.

Z powodu tych ciepłych zim zawsze wkopuję cebulki najwcześniej w listopadzie.
No ale na te zimujące w gruncie nie mam wplywu.

Wczoraj podczas akcji „przesadzanie” trafiłam na sporo cebulek w ziemi. Wszystkie z dużymi kiełkami.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies