Domiszcze
Sprawnie poszła budowa .

Martuś jak super, że pojawił się domek! Dobra robota pozwól popatrzeć i odsłoń jeszcze inne perspektywy Z ogrodem - nie martw się, przyjdzie czas.

No i super domek

Marta, nie przejmuj się absolutnie tym, że coś Ci z tego planu wypadnie, nie zdążysz zrealizować itp.

Po co chcesz robić tymczasowy trawnik? Nie lepiej poczekać i zrobić ten docelowy?

Judith, tak z zewnątrz będzie skończony. W środku jeszcze sporo prac czeka (ocieplenie dachu,sufity podwieszane i cała wykończeniówka). Ah, jeszcze murarze muszą wrócić i zrobić fundament pod zewnętrzną jednostkę pompy ciepła. Wybrałam najbardziej schowane miejsce, jak się dało, ale i tak już myślę, czym to przysłonić.

Marta, wrzucę kilka zdjęć, jak dokończą, zdejmą rusztowanie, odsłonią okna itd

Aga, nie wiem kiedy będę robić docelowy trawnik. Na pewno będzie z podlewaniem automatycznym, więc to raczej nie w tym roku. A u nas glina. Dlatego imho coś musi rosnąć. A dodatkowo może będzie Młoda wracała do domu mniej brudna, niż gdyby po "czarnej" ziemi latała

Ładny dom Nie robiłabym tymczasowego trawnika, podwójna praca. Zaczynałam u siebie właśnie od niego, bo tak samo nie chciałam błota. Wtedy myślałam, że będzie totalny minimalizm, później dopiero robiłam rabaty, dużo straconego czasu.
Lepiej wyznaczyć sobie obszar na trawnik, przygotować glebę, posiać, a nawadnianie możesz zawsze zrobić, jak już ustalisz gdzie chcesz rabaty. To tylko moje zdanie oczywiście
Teraz ciągle mąż przestawia zraszacze jak coś nowego wymyślę

Wiaan, dobrze mówi .
Od siebie dodam, że nawadnianie trawnika można zrobić także wówczas, gdy ten trawnik juz jest . U mnie powstało w drugim roku życia trawnika, w kolejnych było rozbudowywane. Małżonek osiągnął perfekcję w zgrabnym ściąganiu darni w miejscu kopania i równym układaniu na folii ułożonej obok, by potem złożyć te darniowe puzzle . Śladu prawie nie ma przez kilka tygodni, potem nie ma w ogóle .

Marto witam się i ja Miło mi, że do mnie dotarłaś, trochę mi teraz wstyd, że wyszłam bez słowa. Obiecuję się poprawić. Fajnie działasz, w sposób przemyślany i zaplanowany, to jest to czego mi brakowało, ja chciałam wszystko na hurra. Rozumiem pragnienie ogrodu, bardzo rozumiem. Brakowało mi go zwłaszcza jak dzieciaki były małe, teraz to już duże panny i patrzą na matkę z politowaniem jak lata z łopatą dzień w dzień Widzę, że wyrastasz na pasjonatkę klonów, będę Ci kibicować!

No dobra w takim razie pomyślę mocno na temat trawnika jeszcze Bo to znaczy, że musiałabym wybrać mieszkankę i firmę polecacie coś? odporne na deptanie/bieganie. Myślałam o jakiś boiskowych mieszankach.


Daria, witaj oh, ja też bym chciała na hurra ale naczytałam się najpierw tutaj, że nie warto tak robić. I miałam mocne postanowienie, że nic nie będzie na szybko. I co? cztery klony w poczekalni rosną

Ja mam mieszankę sportową. Jeśli chcesz, mogę wysłac na priv nazwę firmy
Jestem z niej zadowolona. Jak wygląda możesz zobaczyć na moich ostatnich zdjęciach porównujących wiosnę i lato ,

Marta ja właśnie zrywam całą darń bo zaczęłam od tzw. du... strony, czyli najpierw zrobiłam zaczątek ogrodu, wysiana trawka itd. a później kończenie elewacji, kostka i wszystko jest do zrobienia od nowa, więc dziewczyny radzą dobrze, lepiej zaczekać, skończyć grube roboty, wytyczyć rabaty i na końcu zrobić trawnik.
Drzewa w poczekalni jestem w stanie zrozumieć, urosną trochę i pójdą na docelowe miejsce. Ceny też szaleją więc czasem lepiej kupić i przechować