No jestem porannym ptaszkiem. Widzę, że masz już przy tarasie po drugiej stronie taką kulkę na patyku. Może więc na nowej rabatce przy tarasie dać niskie kulki, bez patyków, np 3 sztuki skomponowane na podstawie trójkata, albo coś w stylu tej rabatki, którą już masz (zaznaczona żółtym kolorem), a patyk wprowadzić w oddali, przy ścieżce? Obawiam się, że umieszczenie tych streczących na patyczkach kulek z każdej strony tarasu sprawi, że będą ze sobą konkurować o uwagę. No chyba, że zależy Ci na stworzeniu symetrycznych nasadzeń. Teraz ta kompozycja jest ok: z jednej strony 3 kulki na patykach, cofnięte, widoczne przy spojrzeniu w prawo, z drugiej strony jedna na patyku, wysunięta do przodu, widoczna przy spojrzeniu na wprost. No najlepiej by było kolejną zobaczyć w innej, zaskakującej scenerii, np. w oddali przy spojrzeniu na altanę. Jestem za pomysłem Danusi.
Albo......... zrobić identyczną rabatkę jak ta wskazana strzałką, takie lustrzane odbicie.

Wieloszka napisał(a)

Dziewczyny, nikt nie chodzi tą ścieżką (nawet po spożyciu ) ona ma za zadanie przełamać dużą powierzchnię trawnika i tak w całości to jest widoczna tylko z piętra domu.

Justi, niestety masz rację, dużo łatwiej i taniej aranżuje się mniejsze przestrzenie .

A to widok na miejsce, gdzie chcę ewentualnie przesunąć planowaną rabatę, dużo czegoś czarnego pod drzewkiem, to Danusina skarpeta z traw, tylko trochę mi nie wyszła

Domi, nie umiem spojrzeć na taras i to co przed nim tak całościowo (że jak patrzę w tą stronę, to widzę to, a jak w drugą to tamto), z projektowania noga jestem totalna Dlatego dzięki za wszystkie rady! Twój głos zapisuję po stronie pierwotnego pomysłu Danusi, chyba w ogóle niepotrzebnie kombinuję...
Magnolio czy masz jakiś pomysł - twoje pomysły bezcenne?! Bo nic nie napisałaś...

Agnieszko czy masz już u siebie taka kompozycję?

ale pięknie przycięte bukszpany ciekawa jestem ile lat na to potrzeba

Ewo, nie mam jeszcze takiego cudeńka, ale ta kompozycja baaardzo by u mnie pasowała Dzięki za podpowiedź!
Irenko jak się posadzi takie bardziej rozrośnięte krzaczki, to chyba nie potrzeba setki lat - jak w ogrodach angielskich

no taką mam nadzieję ja sierota normalnie, dawno mogłam ukorzeniać sadzonki, ale dopiero jak jestem na forum to to sobie uświadomiłam, no dobrze, lepiej późno niż wcale

Irenko, to i tak jesteś o 100% lepsza ode mnie, bo ja nawet nie marzę o zabawie w ukorzenianie, pikowanie i inne takie Brakuje mi czasu na wszystko, jakbym się jeszcze zabrała za to....... Ach, zapomniałam dodać, że oprócz czasu brakuje mi również umiejętności

ja też nie mam takich talentów, ale testuję do tej pory tylko aksamitkę siałam a w tym roku trochę innych rzeczy i wzeszło, no ale ja czasu też nie mam i jak nie przesadzę, to się zmarnuje całe to sianie; szkoda, że zimno, bo pewnie w grunt bym zapakowała

ty masz małe dzieci i sporo z nimi zajęć i wielki ogród a ja pracę zawodową, często po 10-12 godzin

musimy jakoś dobę rozciągnąć

Ta kostka jest super, jeszcze mi się podoba kostka z bukszpanu a w środku drzewko, (jest takie zdjęcie w Ogrodach marcowych). Wieloszko u Ciebie jest tak pięknie, a Ty ciągle chcesz coś zmieniać.