Judith ja się tu głowię i troję jak to ogarnąć, i nie wpadłam na takie proste rozwiązanie że zawsze można odkryć! Jeju jak dobrze że tu jesteś

A sadzenie? W sumie na 10 metrach długości od granicy działki na bank nie będą kopać, a roślin i tak mi na więcej nie starczy narazie

Podsumuję jakie mam rośliny do wsadzenia:
-ok 20 miskantów (miały być gracilimusy ale pewności nie mam)
-całe 3 hortensje (napewno dokupię)
-w donicach czekają sadzonki orlika
- 1 hosta
- ok 100 siwek stipy pony tails (jak dotrwają do maja)
- ok 20-30 siewek werbeny patagońskiej
- ok 10 siewek kocimiętki
- ok 10 siewek szałwi omszonej
- lobelie (do donic)
- sporo patyków hortensji ale wątpie że coś z tego będzie

Edit: zapomniałam o 25 cebulkach liatry kłosowej, kurcze nie wkopałam ich do tej pory mam nadzieję że nie uschły.

To bardzo optymistyczna wiadomość, nie będziesz musiała wysadzać gotowej rabaty, prace kanalizacyjne rozpoczęły się w bardzo odpowiednim momencie Materiał nasadzeniowy zacny!

DariaB napisał(a)

Będzie piękna rabata, Lidzia ma rację. Wczoraj w sklepie na C kupiłam korę 80l bo 9,90 zł. To najtańsza jaka była, frakcja drobna.

To bardzo dobra cena. Moja niekompostowana prosto z tartaku też po 9 zł za 80 l. Teraz bym wolała drobną. Ta gruba troche przytlacza rabaty o tej porze roku. No ale na moja ilosc nie bylo innej opcji.

Jeju nie zgadniecie, znowu jestem chora: ja i dzieciaki. Już mam dosyć.

W weekend przesadziłam 5 miskantów, i zaczęliśmy wertykulację trawnika.

Kupiłam hortensję Grandiflorę, z tego co czytałam rośnie dosyć duża.

I zastanawiam się czy dać ją na początku tej rabaty (bliżej rogu) czy jednak na środku żeby było widać ją w pełnej krasie w przyszłości. A może dokupić jeszcze 1-2?

Poniżej wertykulacja w trakcie:




Ciągle myślę jeszcze nad południową stroną ogrodzenia, w tej chwili są tam rozrzucone losowo tuje chyba najszybciej będzie dokupić tuje i stworzyć całą ścianę niż kombinować z innym żywopłotem. Nie chciałam się cała "zatujować" ale finansowo i czasowo to chyba najlepsze rozwiązanie.

Hej, zaglądam do Ciebie czasem i śledzę postępy prac
Współczuję rodzinnego choróbska. Niestety znam z autopsji - pogoda sprzyjała, a ja musiałam siedzieć z chorym dzieciem w domu :/

Co do żywopłotu - możesz zgrupować swoje tuje po kilka sztuk, tak jak ma Olciamanolcia. A pomiędzy inne rośliny, może jakieś kwitnące krzewy, albo wysokie trawy rosnące w rabacie.
Ja testuję żywopłot z laurowiśni - koszt podobny do tujek, nie trzeba kupować dużych sadzonek, bo ona szybko rośnie. Ale niestety może też przemarznąć.
Sporo też zależy co będzie na sąsiedniej działce i jak bardzo musisz się osłonić.

Hej Aniu, dziękuję za odwiedziny

Zajrzę do Olcimanolci i poszukam inspiracji.
Laurowiśnia chodzi mi po głowie, wiesz jak szybko rośnie?

Chcę się z miarę szybko osłonić bo jesteśmy jak na "patelni", mimo że aktualnie sąsiednia działka jest pusta to widać nas z drogi i z sąsiednich domków. Nie chodzi o to żeby się zamurować i żeby nikt nas nie widział, ale jednak trochę prywatności się przyda

Edit: Przeczytałam cały wątek o laurowiśni na Ogrodowisku, i pani Danusia nie poleca na żywopłot z powodu właśnie wymarzania, wątek dosyć stary może pojawiły się nowe odmiany bardziej mrozoodporne

Wiem, że Danusia nie poleca, dlatego napisałam, że ja "testuję". Mam je krótko, więc też nie mogę jeszcze powiedzieć, czy polecam. Nie wiem, z jakiego jesteś regionu. Ja z uznawanego za ciepły Dolnego Śląska - zaryzykowałam.
Posadziłam jesienią 2020 i w zimie część mi zmarzła (te, które rosły w przeciągu) Ale wszystkie przeżyły i te najładniejsze przez poprzedni sezon urosły do ok. 80 cm. Tej zimy już nie zmarzły. Wstawię później u siebie aktualne zdjęcie.

Ja optuje za tujami. Dokupic i dosadzić.
Ja tuje kocham. I marzylam zeby miec je wysokie i ogród taki zamknięty. I doctego dąże.

A u Ciebie prędzej czy później ktoś sie wybuduje. A żywoplot może rosnąć już.

anuska2507 napisał(a)

Wiem, że Danusia nie poleca, dlatego napisałam, że ja "testuję". Mam je krótko, więc też nie mogę jeszcze powiedzieć, czy polecam. Nie wiem, z jakiego jesteś regionu. Ja z uznawanego za ciepły Dolnego Śląska - zaryzykowałam.
Posadziłam jesienią 2020 i w zimie część mi zmarzła (te, które rosły w przeciągu) Ale wszystkie przeżyły i te najładniejsze przez poprzedni sezon urosły do ok. 80 cm. Tej zimy już nie zmarzły. Wstawię później u siebie aktualne zdjęcie.

Aniu daj znać jak wrzucisz zdjęcia

Ja jestem z górnego śląska, tyle że to ogrodzenie narażone na silne wiatry. Ale może bym potestowała w innym miejscu

LIDKA napisał(a)

Ja optuje za tujami. Dokupic i dosadzić.
Ja tuje kocham. I marzylam zeby miec je wysokie i ogród taki zamknięty. I doctego dąże.

A u Ciebie prędzej czy później ktoś sie wybuduje. A żywoplot może rosnąć już.

I chyba tak zrobię Póki co tuje mi najlepiej wychodzą