Joku napisał(a)

Wyższa szkoła jazdy z tymi pierniczkami lukrowanymi .
Wrócę do lilii bo temat mnie zaciekawił jako że swoje hoduję w donicach, z tego względu żeby poradzić sobie z poskrzypką. Posadziłam cebule do donic, pięknie kwitły. Ale co dalej? Co z nawożeniem, przesadzaniem? Udało mi się jedną donicę rozbroić jesienią, robota była straszna, ledwie wyciągnęłam zawartość. Cebul nie udało mi się rozdzielić więc całość wetknęłam z powrotem do pojemnika. No i główkuję co dalej. Na rabaty nie chcę sadzić chociaż to byłoby najprostsze bo znowu poskrzypka mnie pokona.

Lilie w donicach powinny być przed zimą opryskane na robaka ( chodzi o ziemię w doniczce). Zauważyłam, że w niektórych doniczkach wiosną jest dużo larw, które wyżerają cebule i korzenie u innych roślin, które nie zimują na dworze. W marcu sypię w doniczki obornik granulowany i delikatnie przykrywam ziemią kompostową. W późniejszym czasie podlewam z odżywkami takimi jak podlewam surfinie, robię też dwu - trzy dniowe gnojówki ze skrzypu, bo mam go pod dostatkiem. Lilie powinny mieć przestrzeń do rozwoju, powinnaś przesadzić swoje do większych pojemników. One muszą mieć możliwość powiększania cebul. Musisz też wiedzieć, czy masz zimujące cebule lilii, czy powinnaś je przetrzymać w jakimś chłodnym pomieszczeniu.
Ja kupuję tu https://sklep.cebulekwiatowe.pl/pol_m_Cebulki-kwiatowe_Cebulki-Lilii-1098.html
każda cebula jest pięknie opisana, zawsze zdrowe i duże, nie miałam nigdy pomyłek. Polecam .Kupuję pod koniec czerwca, bo wtedy mają promocje, a one jeszcze zdążą zakwitnąć.
Zimę miałam przez chwilę

mirkaka napisał(a)

Jola, poskrzypka tak samo znajdzie lilie w donicy i na rabacie, wiosną trzeba sprawdzać, albo prysnąć mospilanem.

Dorotko, mistrzyni jak zawsze

Dziękuję ślicznie. Mirko miałaś zimę u siebie? U nas było pięknie, latałam z rana z aparatem, bo później mąż zniszczył krajobraz odśnieżaniem.

GorAna napisał(a)

A nie mówiłam, że dzieła sztuki
Gdzie Ty Dorotko kupujesz te różne formy i z jakiej receptury są upieczone?
Może i ja coś poczynię☺️

Ciastka piekłam z tego przepisu, po odciśnięciu wzoru i upieczeniu ładnie zachowują kształty i są miękkie.

GorAna napisał(a)

To podepnij też przepis na lukier☺️

Lukier do szablonów, on jest gęstszy od królewskiego.
Jajko dokładnie umyć i sparzyć. Ja wkładam jajko w temp pokojowej do szklanki, zalewam wrzątkiem, liczę bez przystanków do 10 i wyciągam łyżką. 18 gram to jest około pół białka. Białko daję do szklanego lub metalowego pojemnika ( podobno ma to znaczenie). Przesiewam 105 gram cukru pudru, który dodaję w trzech partiach. Do białek dodaję troszkę kwasku cytrynowego na początku (żeby dobrze się rozpuścił) lub sok z cytryny. Mikser na najniższych obrotach i miksuję 6 minut, tak, żeby nie napowietrzyć lukru. Lukier podczas pracy z nim musi być cały czas nakryty w ,,kontakcie,, bo szybko wysycha.
Dajcie znać, komu się przyda i kto wykorzysta.

Ale cudowności! Chyba ja skuszę się i skorzystam z obu przepisów.

Śnieżnej zimy nie było u nas, tylko mróz, ale od jutra już na plusie ma być.
Wspaniałe robisz te pierniczki

Dziękuję za dokładny opis uprawy lilii. Mam zimujące bo rosną już kilka lat. Wcześniej gnębione przez ową poskrzypkę i dodatkowo ślimaki.
Mirka, ja wiem że poskrzypka znajdzie moje lilie ale w doniczkach jakoś mi łatwiej z nią się uporać. No i ze ślimakami też.

Kwiatkowy sweter bossski. Kupiłabym sobie taki jak by było gdzie. Śliczne te dekoracje z kasztanami, a choinki z miscanta mnie powaliły. Piękne są. Zastanowiły mnie kwiaty przy altance, to żywe czy sztuczne? Sama robiłaś? JA to nie powinnam tu zaglądać bo potem mam kompleksy ogrodowo kulinarne....

Dzięki Dorotko, że się podzieliłaś przepisami a co do szablonów, to ja z kolei jestem zbieraczką szablonów do decoupage i nawet zastanawiałam się czy ich nie wykorzystać

Chyba wypróbuję ten przepis na pierniczki. Na lukier też. Super wyglądają z tym białym lukrem z szablonów.