Czyli tą przed ogrodzeniem. Ona jest wąska, ma może jakieś 90 cm tam gdzie rosną trawy, sadziłam trochę na oko, od miscantów do seslerii jest może 50 cm odstępu. Chcesz to zmierzę to w weekend, może gdzieś już o tym pisałam jak sadziłam te trawy, sprawdzę.
Znalazłam fotkę z sadzenia, miscanty są co około 2,5 m, między nimi są seslerie. Docelowo miały być po 3 szt. będę dosadzać w tym roku bo nie miałam na tyle.
Trudno mi uwierzyć, że sadziłam je w sierpniu 2021, jak ten czas gna.
Zobacz w Lidlu są elektryczne na wysięgniku. Dobrej firmy.mam taki sekator obcinam nim sporo. Możesz wtedy przycinać jak uważasz młode pędy jeszcze nie zdrewniale wiosna każdego roku.
Jednak pytam dlaczego ty te graby przycinasz są piękne. Po każdym przycięciu graby dostają większego paera.
Durna też przycielam. I są raz takie. Brzozy przycielam 4 lata temu to urosły raz takie i szersze. Przycielam jeden przewodnik a dokoła wyrosly 4. Zapłaciłam za przycięcia i taki to interes.
Tak jak muszelka napisała drzewa mają zapisane w genach wzrost i wszystko inne. Możesz ciąć co miesiąc to i tak się wyciągał będzie do góry z nawiązką..
Ela to już po Filipku bo przycięłam, nie chcę żeby wyrosły takie potężne bo później to już zupełnie sobie z nimi nie poradzę Zawsze myślałam, że grab to drzewo bardzo plastyczne, dobre do formowania, w końcu polecane na żywopłoty. To było ich pierwsze cięcie od posadzenia, zobaczymy jak się zachowają w tym roku.
Za domem mam pustą działkę należącą do sąsiada i właśnie coś się zaczęło na niej dziać póki co wygląda na budowę drogi dojazdowej ale już się boję jakiegoś składu wielkiego, bo sąsiad ma firmę budowlaną dróg, a w drugiej kolejności osiedla bliźniaków I teraz się cieszę, że mam te graby bo zawsze trochę osłoną.
Z podobnych powodów (chęć zagęszczenia, a także stworzenia krótkiego murku) przycielam swoje 3 graby i teraz mam mam jakieś bidy z krzywym przewodnikiem... Prostuje je przyciągając do palika . Taki ma zysk z tego przycięcia .
Natomiast z przycięcia brzóz jestem zadowolona bardzo - były bardzo wyrośnięte (bardzo wysokie i „chude”) i przy każdej wichurze stresowałam się, ze się nam zwalą na dom... Po kilku latach wyglądają pięknie - gęste i bujne