Wiosna powoli i do mnie nadchodzi, ostatnie dni są wyjątkowo ciepłe. Oczar zaczął czarować, muszę jeszcze gdzieś dosadzić krzew kwitnący zimą, daje powiew radości w szarym miesiącu jakim obecnie jest luty.

Wysiałam sporo roślin metodą winter sowing, o ile dobrze pamiętam to jest to aminek, marchew Dara, orlaya, groszki pachnące, wieczornik damski. Kraspedia, którą siałam pierwszy raz pięknie wykiełkowała, ciekawe gdzie będę trzymać przepikowane roślinki?

Nie wiecie co to za siewka? Na pewno to moja wysiana w zeszłym roku z nasion marchwi, ale nie zakwitła i przeżyła zimę, wygląda na jakąś roślinę dwuletnią? Nie wiem co to może być, niby listki jak marchew ale czy to ona?

W weekend ogarnęłam rabatę na froncie, wycięłam seslerie i rozchodniki. Mam mnóstwo siewek penstemonów, pewnie część przesadzę, a część pewnie rozdam.
Takiego gościa mam codziennie w ogrodzie, mój kot w sobotę chciał go upolować i znowu się zerwała, tym razem rozpięła szelki na szczęście byłam w ogrodzie bo mogłabym jej już nie znaleźć.

Cebulowe też się u mnie powoli pokazują, już się nie mogę doczekać

Te listki kojarzą mi się z zawilcami, ale rozumiem, ze to raczej niemożliwe? -
Piękny oczar, muszę o nim pomyśleć, dotychczas jakoś mi nie dźwięczał... Jak on się prezentuje po czasie kwitnienia?
Fajny gość, u siebie w ogrodzie nie miałam, ale w zeszłym roku kilka sztuk przechadzało się po mojej drodze .
Kocinę masz bojową .

To siewka marchwi, albo innych baldaszkowatych. W zależności od tego, kiedy robiłaś wysiewy, może zakwitnąć tego samego roku albo w następnym.
Doczekałaś się kwitnącego oczaru

Judith napisał(a)

Te listki kojarzą mi się z zawilcami, ale rozumiem, ze to raczej niemożliwe? -
Piękny oczar, muszę o nim pomyśleć, dotychczas jakoś mi nie dźwięczał... Jak on się prezentuje po czasie kwitnienia?
Fajny gość, u siebie w ogrodzie nie miałam, ale w zeszłym roku kilka sztuk przechadzało się po mojej drodze .
Kocinę masz bojową .

Te zawilce nie są takie całkiem niemożliwe bo kiedyś na tej rabacie rósł zawilec. Doczekamy się rozwiązania zagadki jak rzeczona roślinka raczy zakwitnąć.
Oczar w sezonie jest po prostu liściastym krzewem ale znowu na jesień czaruje przebarwieniem, chociaż w tym roku go wichury rozebrały, ale liście w fazie przebarwienia ma cudne.
Myślę o drugim oczarze albo o kalinie.
O tu w buszu werbeny widać kolory,



Kocina jest szalona Jak się zorientowała, że zdjęła szelki i może poczuć trochę wolności to zwiała i wokół domu pobiegła, na szczęście wróciła pod drzwi, a nie poszła w łąki
O takie niewiniątko

antracyt napisał(a)

To siewka marchwi, albo innych baldaszkowatych. W zależności od tego, kiedy robiłaś wysiewy, może zakwitnąć tego samego roku albo w następnym.
Doczekałaś się kwitnącego oczaru

Siałam w zeszłym roku jakoś w lutym w domu do doniczek, później przesadzałam do gruntu. Inne sadzonki marchwi dawno suche, a ta zielona jakby nigdy nic Tak! Oczar mnie raduje. To mój ulubiony Arnold

Moje "marchewki" wszystkie zielone, stare i młode siewki.

antracyt napisał(a)

Moje "marchewki" wszystkie zielone, stare i młode siewki.

A to ciekawe, one są dwuletnie? Przyznam się, że nie wiem.

Jakie masz śliczne kociątko!

Pięknie kwitnie oczar Dzisiaj go „ustawiałam” w szkółce

Hej Daria dziękuję za odwiedziny , nie sądziłam że jest nas tak wiele tzn takich pręciuszków co zamiast poczekać do końca budowy już coś muszą bo jak nie to pękna nikogo wiedzieć bo już myślałam że coś ze mną nie tak w każdym bądź razie wczytuje się w wątek z niekłamaną ciekawością i będę wpadać do ciebie pozdrawiam serdecznie