Muszelka
12:37, 06 lut 2024

Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Wtrącę swoje 3 grosiki 
Drzewa tak naprawdę zaczynają mieć duże przyrosty, gdy na dobre rozbudują system korzeniowy. Dzieje się to ok. 8-10. roku po posadzeniu.
Jeśli drzewo ma zapisane w genach, że osiąga wys. np. 15-20 m. i szer. korony 6 m., to wszelkimi swoimi siłami będzie do tego dążyć.
Bezwzględne ograniczanie jego wzrostu będzie jakby kaleczeniem jego natury.
Jeśli zależy nam na mniejszym drzewie w ogrodzie, to może warto od razu szukać takiego gatunku/odmiany. A cięciem je po prostu tylko modelować.
Piszę to ja, która kupiła działkę z trzema rosnącymi na niej świerkami. Po latach był z nimi coraz większy i większy problem.
W ostatnim czasie wynajmowaliśmy do ich przycinania (metodą alpinistyczną) chłopaka (o cenie tej usługi nawet nie wspomnę).
Ostatecznie wszystkie poszły pod topòr, bo zagrażały bezpieczeństwu domu.
Także ten tego...

Drzewa tak naprawdę zaczynają mieć duże przyrosty, gdy na dobre rozbudują system korzeniowy. Dzieje się to ok. 8-10. roku po posadzeniu.
Jeśli drzewo ma zapisane w genach, że osiąga wys. np. 15-20 m. i szer. korony 6 m., to wszelkimi swoimi siłami będzie do tego dążyć.
Bezwzględne ograniczanie jego wzrostu będzie jakby kaleczeniem jego natury.
Jeśli zależy nam na mniejszym drzewie w ogrodzie, to może warto od razu szukać takiego gatunku/odmiany. A cięciem je po prostu tylko modelować.
Piszę to ja, która kupiła działkę z trzema rosnącymi na niej świerkami. Po latach był z nimi coraz większy i większy problem.
W ostatnim czasie wynajmowaliśmy do ich przycinania (metodą alpinistyczną) chłopaka (o cenie tej usługi nawet nie wspomnę).
Ostatecznie wszystkie poszły pod topòr, bo zagrażały bezpieczeństwu domu.
Także ten tego...