Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Magary Dramaty z Rabaty

Magary Dramaty z Rabaty

roma2 23:25, 22 cze 2024


Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
Kłopot w tym, że żadne z nas, nikt, nikt, nie miał świadomości, że mogą być żmije. Od 14 lat tam jesteśmy. Mój mąż łazi boso cały rok. Czy chaszcze, czy nie. Pytałam sąsiadów, bo ja napływowa. Ależ skąd? A łażę po wsi po tym feralnym poniedziałku i ostrzegam. Za płotem jakby były to nawet zaklaszczę oburącz. Bo ja nie boję się jak wiem, że są. Ale na 17 arach psa nie ogarnę. Bo ja też nie zmierzam trzymać na sznurku. Flipka zabierałam co dwa tygodnie od dobrych 10 lat. Nurował we wszelakich chaszczach. Ujadał, jak leciały ptaszory i śmialiśmy się, że pilnuje naszego nieba. Wąchał każdy kawałek działki. Będzie miał ograniczenia. Trudno.
____________________
Komendówka
roma2 00:16, 23 cze 2024


Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
[)
Bardziej prawdopodobne jest zachorowanie na babeszjoze / borelioze przez ukaszenie kleszcza niz ukaszenie przez żmiję

Są badania i statystyki. Wiem. Nie działają czasem.
____________________
Komendówka
TAR 10:19, 23 cze 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10831
To nie statystyki a logika i prawdopodobienstwo
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Gruszka_na_w... 13:48, 23 cze 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
roma2 napisał(a)
[)
Bardziej prawdopodobne jest zachorowanie na babeszjoze / borelioze przez ukaszenie kleszcza niz ukaszenie przez żmiję

Są badania i statystyki. Wiem. Nie działają czasem.


Bardziej się skłaniam do opinii Romy (Witaj Romciu! ). Nie da się zapomnieć o doświadczeniu pogryzienia przez żmiję czy napotkania jej na swojej drodze. We mnie wciąż są traumy związane z trafieniem na kłębowisko żmij podczas grzybobrania. Nigdy już więcej do tego lasu nie wróciłam, choć grzyby rosły tam okazałe. Żadne badania i statystyki nie działałyby na mnie uspokajająco. Rozumiem obawy Romy. Chyba bym wyszła z siebie, gdybym miała żmiję w ogrodzie, z którego korzystają dzieci, starsze osoby i domowi pupile.
Nie da się wyprowadzić z własnej działki, na której są żmije, ale też trzeba faktycznie popracować nad tym, aby skłonić je do znalezienia innego terytorium. Pan udzielił sensownej porady. Trzeba likwidować dzikie miejsca, kosić nisko i często. Żmije nie lubią hałasu. Może sprawdzą się dzwonki wiatrowe?
Tyle w tym dobrego, że z działki nie korzystają małe dzieci. Nie wiem, jak ze żmijami radzą sobie koty.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Kordina 13:50, 23 cze 2024


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6986
Magara napisał(a)


Judith - TAK dla jarzmianek Będzie Pani zadowolona


A mnie jarzmianki wydają się mocno przereklamowane no chyba, że złe stanowisko i bardziej w gromadzie powinny być.
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
sylwia_slomc... 15:19, 23 cze 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86011
O kurcze.... Byłam pewna, że to gniewosz...
Ze żmiją raz miałam do czynienia jako dziecko kilkunastoletnie. Poszłam w las za potrzebą i niestety trafiłam na jedną , która w dodatku mnie goniła. Nie wiedziałam wtedy, że umiem tak szybko uciekać, ani, że węże potrafią tak się zachowywać, o ich prędkości nie mówiąc. Ta co mnie goniła miała zygzak.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
LIDKA 15:45, 23 cze 2024


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10489
Przygody z wężem nie zazdroszcze.

Ze strachu nie odwiedzam brata mojego męża bo ma nowa babe i rodzine . I ta baba choduje pakąki, węże i inne takie brzydkie. Brrrrrr
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
Magara 23:51, 23 cze 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9056
Dziewczęta, za słowa wsparcia dziękuję - jest żmija - to jest - muszę się przełamać i tyle.
Ale łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić

Kasya - zdjęcia mam dwa, oba podobne. Zakładam jednak, że specjalista się nie pomylił. Gdyby zdjęcia nie pozwalały na identyfikację, pewnie by mi o tym napisał.

Ania - las mam za płotem, więc wywiezienie gada do lasu raczej nie wchodzi w grę Gad jest u siebie

Gosia - u mnie jarzmianki nawet w cienistych miejscach dają radę, chyba mnie po prostu lubią CN u mnie dostał podpory

TARcia - ja to wszystko wiem, o czym piszesz. Wiem, że muszę lęk pokonać, ale to wymaga czasu.
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara 00:07, 24 cze 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9056
Romcia - jak ja się cieszę, że Cię widzę u siebie Szkoda, że w takich okolicznościach
Ja cały czas sobie powtarzam, że dobrze się stało, bo sobie uświadomiłam zagrożenie... To, że jest
Z kleszczami sobie radzę, bo mogę, ze żmiją gorzej
Haniu - Sfochowana siedzi na drewnie albo w domu Tyle w temacie żmij i kotów

Sylwia
- ja też na gniewosza liczyłam
Lidka - ale u bratowej to przynajmniej wiesz czego się spodziewać
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara 00:15, 24 cze 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9056
Na dobranoc powiem Wam, że żmija to chyba pikuś, bo mam już nową atrakcję
Blaszak sąsiada tuż za płotem - właśnie skończyli składać... Twardzi są, północ za pasem...
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies