Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Doświadczalnia bylinowo-różana 2

Pokaż wątki Pokaż posty

Doświadczalnia bylinowo-różana 2

April 12:35, 01 lut 2023


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 10161
Dziewczyny, to ja pochwalę moją ulubioną szkółkę, do której przy każdej wizycie oddaję doniczki po zakupionych wcześniej roślinach. Oby więcej takich szkółek było.
Fakt, że mam składzik doniczek, kupowanych w innych miejscach ale też są stale używane, a to na wysiewy, a to na dzielone i rozdawane rośliny. Dopiero popękane wyrzucam.
____________________
April April podbija las Mazowsze
Dorii 14:28, 01 lut 2023


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Też wyrzucam tylko zniszczone doniczki. Staram się nie kupować nowych do wysiewów. Od czasu do czasu wielodoniczki mi się zdarzy zakupić bo bardzo oszczędzają miejsce. Czasem też używam kubeczków po jogurtach zamiast doniczek.

U mnie doniczki raczej problemu plastików nie nakręcają ale i też nie kupuję zawrotnych ilości roślin. Staram się jednak sama rozmnażać.
Najwięcej plastiku u mnie pochodzi z butelek po mleku i kubeczków po przetworach mlecznych. Wyobrażam sobie jakie ilości śmieci plastikowych mają ci co kupują wodę butelkowaną i napoje w dużych ilościach.

Pakowanie owoców twardych czy warzyw w plastik powinno być karane. O zgrozo najczęściej tak pakowane są produkty bio :⁠-⁠\

Warzywa i owoce zazwyczaj pakuję luzem do koszyka. Trochę upierdliwe przy kasowaniu ale przy kilku sztukach do ogarnięcia.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Gruszka_na_w... 14:59, 01 lut 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22004
Wiolka5_7 napisał(a)


Niestety

Tak palą, bo czasem nie możesz wyjść na zewnątrz ,bo taki smród :-/:-/


Przez te lata zaborów i wojen mamy wdrukowane w DNA, że wszelaka współpraca z władzą jest paskudnym donosicielstwem i zasługuje na potępienie. Obawiamy się zgłaszać odpowiednim służbom, że sąsiad pali śmieci, że bez nadzoru trzyma groźne psy, że nie odśnieża terenu przy swoim płocie, że odprowadza wody opadowe poza obręb własnej działki. Przepisy są, tyle, że martwe, bo do ich respektowania potrzebna byłaby społeczna zgoda, co do tego, że trzeba ich przestrzegać.
Inne nacje nie mają problemów ze zgłaszaniem łamania przepisów przez sąsiadów.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Anda 17:48, 01 lut 2023


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33371
Rojodziejowa napisał(a)
Daleko nam jeszcze jako społeczeństwu do mądrości. Póki nikt nie zobaczy w tym dobrego biznesu, to nie podejdzie do tego konkretnie i z pomysłem.
Palenie to już kompletne dno…


Myślę, że jedynie my jako konsumenci i społeczeństwo możemy coś w tym kierunku zmienić, jeśli zaczniemy się domagać mniejszych ilości plastiku chociażby. Jeśli będziemy wybierać i kupować produkty pakowane w papier albo przynosić własne opakowania wielokrotnego użytku. Jeśli będziemy gotowi na zapłacenie troszkę więcej. Biznes kręci się tam gdzie jest popyt. Popyt na bio już się zwiększył. Na mniejsze ilości plastiku też już zaczyna. Polityka też powinna więcej wymagać od producentów i od nas, konsumentów, np. wyższe opłaty za plastikowe śmieci.

Wracając do szkółek, to niewiele szkółek stać na to, aby zatrudniać ludzi jedynie do mycia i segregowania doniczek. Wiele ogrodniczych i producentów chciałoby robić więcej, ale konsument nie jest gotowy za to zapłacić. Na forum też to widać, np. ciemierniki po 9,99 w discouncie spożywczym idą jak woda

Apropos butelek z wodą. To rzuca mi się w PL bardzo w oczy, że nie ma wody w butelkach szklanych. Czy są a ja ich po prostu jeszcze nie widziałam?
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Anda 17:49, 01 lut 2023


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33371
April napisał(a)
Dziewczyny, to ja pochwalę moją ulubioną szkółkę, do której przy każdej wizycie oddaję doniczki po zakupionych wcześniej roślinach. Oby więcej takich szkółek było.
Fakt, że mam składzik doniczek, kupowanych w innych miejscach ale też są stale używane, a to na wysiewy, a to na dzielone i rozdawane rośliny. Dopiero popękane wyrzucam.


A co oni z tymi doniczkami robią? Wykorzystują powtórnie czy idą na śmieci?
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Anda 18:00, 01 lut 2023


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33371
Magara napisał(a)
Eh, ja też się z Wami zgadzam Nie rozumiem tej polityki pakowania dwóch jabłek w opakowanie... Pakowanie w gazety czy byle-papier też pamiętam, nie tęsknię, ale mam wrażenie, że ludzkość to od skrajności w skrajność uderza
Dlatego właśnie się zastanawiam czy doczekamy się kiedykolwiek systemowych rozwiązań, choćby na terenie UE. Jak dla mnie pakowanie dwóch jabłek w plastik powinno być niedozwolone i karalne...
Ale spożywka to jedno, ogród i doniczki drugie, a prawda taka, że w plastiku toniemy. Nie zdawałam sobie z tego do końca sprawy mieszkając w bloku w mieście - śmieci się wynosiło na bieżąco do wiaty śmietnikowej. Na wsi, przynajmniej u nas, plastik odbiera się raz w miesiącu. W dniu odbioru jazda przez wieś przytłacza - przy każdym domu góry żółtych worków. W sumie się nie dziwię. Kilkoro dzieci, każde wypije colę, napój inny, jogurt, mleko, a do tego cala reszta

Eh...

Ewa, zapodaj jakieś fajne zdjęcia na poprawę nastroju


Jogurt kupuję w szklanych pojemnikach, wodę w szklanych butelkach, mleko w kartonie, colę w puszce raz w roku. Soki staram się kupować w kartonach, ale plastik też się zdarzy. Tylko, że u nas plastik idzie na recycling. Prawie wszystkie butelki idą na recykling.
Alkohol w PL częściej można kupić w szklanych butelkach niż wodę

Fotki na poprawę nastroju - stare kotlety z lat ubiegłych

____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Judith 18:01, 01 lut 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9910
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Przez te lata zaborów i wojen mamy wdrukowane w DNA, że wszelaka współpraca z władzą jest paskudnym donosicielstwem i zasługuje na potępienie. Obawiamy się zgłaszać odpowiednim służbom, że sąsiad pali śmieci, że bez nadzoru trzyma groźne psy, że nie odśnieża terenu przy swoim płocie, że odprowadza wody opadowe poza obręb własnej działki. Przepisy są, tyle, że martwe, bo do ich respektowania potrzebna byłaby społeczna zgoda, co do tego, że trzeba ich przestrzegać.
Inne nacje nie mają problemów ze zgłaszaniem łamania przepisów przez sąsiadów.

Dodałabym to tego jeszcze czasy komuny oraz obecnej dojnej zmiany…
Szok kulturowy (i lekcję na resztę życia) przeżyłam będąc w roku 1985 po raz pierwszy w Niemczech (a właściwie w tamtych czasach - w RFN). Znajomi Niemcy zauważyli, ze sąsiad pali liście i zadzwonili na policję. Byłam zszokowana (przypomnę, ze wczesną nastolatką wówczas byłam) takim donosicielstwem. Celowo nie używam cudzysłowu, bo tak to wtedy zobaczyłam.
Znajomi obeznani z polskimi realiami wytłumaczyli mi jak krowie na rowie dlaczego to nie donosicielstwo, lecz postawa obywatelska. To było olśnienie, przemeblowało całkowicie moje postrzeganie świata. Niewykluczone, ze od tej chwili datuje się początek mojego rozwoju .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Anda 18:11, 01 lut 2023


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33371
Judith napisał(a)

Dodałabym to tego jeszcze czasy komuny oraz obecnej dojnej zmiany…
Szok kulturowy (i lekcję na resztę życia) przeżyłam będąc w roku 1985 po raz pierwszy w Niemczech (a właściwie w tamtych czasach - w RFN). Znajomi Niemcy zauważyli, ze sąsiad pali liście i zadzwonili na policję. Byłam zszokowana (przypomnę, ze wczesną nastolatką wówczas byłam) takim donosicielstwem. Celowo nie używam cudzysłowu, bo tak to wtedy zobaczyłam.
Znajomi obeznani z polskimi realiami wytłumaczyli mi jak krowie na rowie dlaczego to nie donosicielstwo, lecz postawa obywatelska. To było olśnienie, przemeblowało całkowicie moje postrzeganie świata. Niewykluczone, ze od tej chwili datuje się początek mojego rozwoju .



Roześmiałam się w głos
Rzeczywiście jest tak, jak pisze Hania. W DNA to jednak wpisane nie jest, inaczej nie mogłabym się tutaj zintegrować. Zmienić to można, trzeba tylko chcieć.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Judith 18:20, 01 lut 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9910
To bardzo szeroki temat… I niezmiernie smutny… Nie do ogarnięcia bez upraszczania w postach na rozrywkowym wszak portalu .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Anda 18:24, 01 lut 2023


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33371
Judith napisał(a)
To bardzo szeroki temat… I niezmiernie smutny… Nie do ogarnięcia bez upraszczania w postach na rozrywkowym wszak portalu .


Wg mnie wszelkie tematy związane z ekologią są nie do ogarnięcia.

Zmieniamy temat na lżejszy?

____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies