Ja tam też sobie obiecałam, że w przyszłym roku rozpoczynam walkę z opuchlakami różnymi sposobami również chemia. Gryzą hortensje, róże, rodki, bergenie i wszystko inne co ma ładne liście. Nie mogę pozwolić na to, aby plaga się rozprzestrzeniła na cały ogród.
Nie miałam jeszcze 4 lata temu. Im więcej roślin kupuje tym wiecej ich mam. Koniec kupowania od wiosny walka. Tak samo z pedrakami.
Opuchlaki nie robią wgryzów wewnątrz liścia. Ich wżery są bardzo charakterystyczne i zawsze obejmują tylko krawędź liścia. Uszkodzone liście to robota dorosłych owadów. One żerują głównie nocą i najprościej jest je zbierać pensetą do wiaderka z wodą. Poza dyskomfortem estetycznym dorosły osobnik rośliny nie zniszczy. Gorszym problemem są larwy, bo żerują w korzeniach roślin i potrafią zniszczyć całą roślinę. To z larwami walka jest najtrudniejsza, bo w zasadzie nie ma idealnego środka. Nicienie są piekielnie drogie i podlanie nimi całego ogrodu to koszt kilkuset złotych. Ograniczeniu populacji larw pomaga podlewanie wywarem z wrotyczu. Opryski chemiczne opuchlaka nie pokonają.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
A u mnie opuchlaki grasowały na storczykach w domu
Mam obżarte liście na trzech sztukach . Nie wiem skad się wzięły ale kiedyś Teściowa dała nam storczyka i od niego własnie sie zaczęło.
Iwonko tą brunerę też zakupiłam nie tak dawno, liście ma przecież twarde, włochate a jakiś amator jednak się znalazł Hania i Viola piszą, że to nie opuchlak, bo on zgryz od brzegu zaczyna.
Alu - byłoby nieźle, żeby opuchlak tylko w podagryczniku się rozsmakował Ula i Ela - też staram się nie używać chemii, ale pomyślałam o ostrym wyciągu z czosnku? A może zamiast wyrzucać jednoroczny tytoń zrobię wywar? Spróbuję.
Ach, te teściowe Justynka - domowe storczyki to bardzo łatwo uzdrowić, płuczesz korzenie i kupujesz nową ziemię do storczyków gorzej ogród.
Elisko umieściłam go w wątku Hani, więc przeniosę i do siebie, a brzmi tak:
Grunt to twórcze życie,
jeśli do twórców należycie
to wiecie ile daje radości
co w sercu się rozgości
Dotyczy różnych sfer życia
hand made, ogrodu, szycia
malarstwa, grafiki, gotowania...
wszystko co chcesz do afirmowania
dla tej radości właśnie
stworzyłam rymy przaśne
nie mam talentu Hani i Zbyszka
więc pisnę sobie rymem jak myszka
Myszek teraz gromadka spora
próbuje wejść do domu z wieczora
szukają na zimę ciepła, ale
ja ich nie chcę wcale!
A to zdjęcie zrobiła wczoraj w nocy ok 01.30 z ręki, noc była wyjątkowo jasna, chmury wokół księżyca tworzyły zjawisko zwane halo, pomarańczowe, seledynowe. Ten maleńki punkcik to chyba Wenus, a ta planetka na dole to świat równoległy żartuje, załamanie światła w soczewce aparatu
Bożenko zaskakujesz mnie swoją wiedzą z różnych dziedzin
A propos myszek...
Dzisiaj w nocy myszka złapała się do żywołapki i niesamowicie się tłukła.
Obok spokojnym snem spał seter irlandzki Kodo.
Nie spałam do rana, bo nie chciałam budzić psa
Rano prywatną taksówką wywiozłam myszkę i wypuściłam na łąkę.
To czwarta w ostatnich dniach.