Kordina napisał(a)

Dzięki Patrycjo chociaż mam już 3 możliwości suszenia, ale Twój link podsunął mi pomysł innego wykorzystania mojej szklarenki mobilnej na kółkach, która latem tylko stoi zrobię tacki druciane i mam gotowca! Super

Wczoraj trafiłam na pomnik kobiecej torebki i tak się uśmiałam, bo to o mnie

https://www.facebook.com/photo/?fbid=5534772673260636&set=a.276489902422299

Zawsze miałam torby-wory, a że wysoka jestem, to pasuje mi, a czego ja tam nie mam?? Ho, ho, ho

Ja jestem niska ,a też czym większa torba tym lepsza. Każdy jak podnosi to się pyta co ja tam dźwigam, a ja się śmieję, że w razie wojny z torebką przetrwam

Wypisz wymaluj moja torebka
Uśmiałam się, bo też prawie tak samo szukam.
Chociaż ostatnio dorwałam torebkę z 3 przegródkami i trochę udało mi się posegregować rzeczy

"Kobieca torebka nie służby do tego, żeby coś w niej znaleźć, ale do tego, żeby było tam wszystko co może okazać się potrzebne"
Zasłyszane, nie wiem gdzie, ale zapamiętałam bo prawdziwe

Święta prawda . U mnie pokutują jakieś szpargały nieprzeglądane od dawna, przekładane z torebki do torebki . Bo a nuż się przyda .
Zazwyczaj kupuję torebki mające jak najwięcej przegródek, łatwiej wtedy przynajmniej teoretycznie coś znaleźć .

Magara napisał(a)

"Kobieca torebka nie służby do tego, żeby coś w niej znaleźć, ale do tego, żeby było tam wszystko co może okazać się potrzebne"
Zasłyszane, nie wiem gdzie, ale zapamiętałam bo prawdziwe

No nie!!! Swieta prawda Też tak mam...

Ja też się pod tym podpisuję. Zawsze mam w torebce wszystkie rzeczy, które mogłyby się przydać, ale nigdy nie mogę znaleźć tego, co akurat potrzebne?

Kiedyś dziwiłam się dlaczego moja torebka taka jakaś ciężka...to trwało i trwało...aż w końcu zajrzałam do niej...nosiłam sekator...

W torbie mam miarkę, obcęgi, nożyczki, latarkę, pomijając WSZYSTKIE gadżety typowo kobiece, których tu nie będę wymieniać z powodów oczywistych
A z moich ostatnich prac, jakie wykonałam na drutach, to są 3 czapki zimowe, które dostosowałam do już istniejących chust i szali (uwielbiam chusty i szale, chyba mam ich z kilkadziesiąt w 3 pudełkach - taka rysa na charakterze ) krótkie zakrywające uszy, bo takie najlepiej mi pasują z pimponem i bez





Podzielę się jeszcze pomysłem z niezastąpionego Pinteresta, jeśli komuś z ogrodzenia zostało kilka klasycznych paneli, to można je genialnie zagospodarować w prosty sposób, sadząc lekkie pnącza, może klematisy wokół? Pomysł wart zapamiętania i nie wymagający dużego nakładu sił i środków (tu jest inna kratka, ale chodzi o idee):

Kordina napisał(a)

(uwielbiam chusty i szale, chyba mam ich z kilkadziesiąt w 3 pudełkach - taka rysa na charakterze )

Bożenko, to mamy coś wspólnego, też tak mam , nawet latem lubię mieć coś cienkiego zamotanego na szyi, a jak chłodniej to już obowiązkowo musi być.

Kompleciki bardzo akuratne, fajnie wydziergałaś.

Czapeczki bardzo ładne fajne komplety wyszły ja druty trochę omijam, niby coś tam potrafię, ale takie czapki raczej by mi nie wyszły, także tym bardziej podziwiam a pomysł na altankę też fajny