Witaj Bożenko. Dziękuję za film z różanego raju. Bosko. Ja też w zimę zajmuję się robótkami ręcznymi. Śliczne te czapeczki, idealnie pasują do szali. W tym roku głównie szyłam i poczyniłam płaszcz, piżamkę, kończę suknię. Piszesz o ziołach. Czytałam ostatnio sagę o rodzie Tyszkowskich pani Magdy Skubisz. Dowiedziałam się z niej, że żywokost jest świetny na kości. Kupiłam olej z tej rośliny i leczę kolano. Kiedyś miałam kontuzję i ona często mi się odnawia. Już się bałam jak to będzie w sezonie ogrodniczym, jak sobie poradzę, ale ten olej chyba faktycznie pomaga. Moc roślin jest wspaniała.
Pozdrawiam i byle do wiosny
Alu - jakie różyczki zamawiałaś? Nie widzę u ciebie, a ciekawam....
Aniu - chyba nasze poczucie humoru sytuacyjne jest podobne
Ewo witaj miło Cię wreszcie tutaj gościć , dzięki za uznanie dla czap, ale jestem ciekawa Twojego płaszcza, piżamki i sukni, kiedyś też szyłam, teraz dużo mniej i jakieś prostsze rzeczy, jak firanki, zasłonki, pościel, poszewki na poduszki itp. Zrób później zdjęcie i pokaż co tam zmajstrowałaś krawiecko.
Żywokost - jak najbardziej, też miałam olej z żywokostu od koleżanki po złamaniu, zobacz nawet sama nazwa wskazuje jego zastosowanie. Swój robiłam wyciąg olejowy z dziurawca i ten używałam do rehabilitacji po złamaniach i masażu.
Bardzo dobra jest jeszcze maść kupiona Arcalen, tym smarowałam na noc, na to ręcznik papierowy (bo brudzi) i na to bandaż elastyczny, sprawdzone, polecam wypróbować naprzemiennie.
O tak ja sobie wydrukowałam z dr Różańskiego tylko to co suszę i zbieram (bo tego jest ogrom), pod tematami roślin są również bardzo ciekawe wypowiedzi.
Bożenko, na drutach zrobiłam w tamtym roku swetry z wełny alpaki,są cudownie lekkie i ciepłe. Zastanawiam się, czy posiać żywokost u siebie. Mam dwie kastry z kompostem. Na pewno wiosną będzie tam sałata i rzodkiewka, potem może być żywokost.
zdjęcia moich wyczynów krawieckich mogę Ci wysłać, ale tutaj na poczcie nie da się załączyć zdjęć. Podaj mi prywatny adres e mail.
podobny przepis tylko z imbirem robiłam teraz dla siebie jako naturalny antybiotyk.
A kopiąc w zakamarkach Ogrodowiska (postanowiłam to kopanie kontynuować nadal ) natrafiłam na wątek z humorami, a to każdemu jest potrzebne