U mnie twoje lilie zaczynają dopiero pokazywać kolor, chyba będą takie czerwone.
Smacznie wyglądają pucharki z lodami. Sama robiłaś (nie mam na myśli dekoracji)?
Róża NN - "dostana" raczej parkowa, piękny pąsowy głęboki aksamitny kolor (aparat nie łapie), ale zapach wieczorem roznosi się po ogrodzie, pierwszy raz mam tak pachnącą różę
Bożenko,moim zdaniem to róża Astrid Grafin von Hardenberg.
Ewo chyba masz rację, poczytałam o tej odmianie Astrid Grafin von Hardenberg, opis zgadzałby się i te młode ciemne pąki. Dzięki za informacje
Sylwio, w sumie jadam troszkę tych kwiatków widziałam, ze puściłaś opis jadalnych i niejadalnych
A co do mieczyków, kalii, to ja wykopuję poza gatunkiem - mieczyk bizantyjski, ten zimuje, ale jest dużo mniejszy i nie tak spektakularny, jak duże odmiany.
Jolu, same lody zakupione w dużym pudle, moja inwencja twórcza to ozdabianie właśnie
Odpowiedzi na to pytanie też jestem ciekawa, bo my w podobnym klimacie Magarku coś tam drapsnęłam mało odkrywczego
Teraz już pójdzie z liliami lawinowo, zaczynają białasy, pierwsze 2 zdjęcia - lilia azjatycka Navona:
trzecia cudnie intensywnie pachnąca, wręcz odurza zapachem lilia trąbkowa Regale Album (albo Św. Józefa, albo Św. Antoniego - różnie ją nazywają)
Różowa tawułka Arendsa obok Pomponelli sobie rośnie na mojej nowej rabacie. Udało mi się ją uratować, bo przez dwa lata była kiepska podżerana przez gryzonie