Patrycja, kotek piękny widzę, że zaczęłaś już działać, super. Odpisałam Ci u mnie, przepraszam, że tak późno, ale miałam dużo zajęć (budowa). Buziaki

Palermo z nasion zebranych w 2020 r. Cherry Bomb rusza trochę wolniej, bo jest z ostrzejszych Plantacja hortensjowa

Patrycja, dzięki za fotki Pana Puszystego. Piękny, większy od mojej kici, ona waży 4,5 kg. Ale mój kocur Maine Coona waży już 10kg i jest szczupły
Ale zdecydowanie geny rasowe zwyciężyły.
Zobacz moje. Kocur rudy, kotka taka jak twój, biszkoptowa.






później usunę fotki, żeby ci nie zaśmiecać

Dzięki. Możesz zostawić. Pięknoty puchate. Jak często czeszesz? Wychodzą na dwór regularnie? My zastanawiamy się czy jak będziemy już mieć ogrodzenie to czy go wypuszczać. Od małego w 100% domowy.

Kotka nie pozwala się czesać, więc jak się uda dorwać czyli rzadko
Kocur sam się czesze nawet zostawioną na łóżku szczotką. Generalnie bez regularności, jak dorwę kota i szczotkę
Ja dwa lata, od małego "tresowałam" koty, żeby nie uciekały. Dostawały coraz dłuższy sznurek przyczepiony do szelek aż się nauczyły, gdzie można, i że to ich teren. Nie było łatwo, ale się opłaciło.
Jak tylko mam czas i jestem w ogrodzie to wychodzą codziennie.

Już czytałam tu o takie sznurkowej tresurze kota. Też z sukcesem choć też długo to trwało.

Fajne te Wasze sierściuchy.
Ja akurat psiara. Soni nie ma rok i mi jej brakuje. Nie jestem gotowa na nowego psa.


Pati dosyp ziemi tym patykom. Ja tak sadze żeby 3 oczka były zasypane. Większa szansa na korzonki jest.
Dosyp by choć po 2 oczka były w ziemi.

Cześć Przeczytałam cały wątek, jestem pod wrażeniem jak profesjonalnie podchodzisz do swojego ogrodu. Super, zaoszczędzisz sobie dużo nerwów, ja niestety nie byłam cierpliwa w kilku kwestiach, ale człowiek się całe życie uczy Mój ogród trochę inny w stylu, ale też przeważa biel i róż Dom mam też z archonu, ale też zupełnie inny, chętnie bym go wyburzyła i postawiła inny Zaznaczam wątek do obserwacji

Patrycjo, zauważyłam, że w różnych wątkach podpytujesz o trawnik z mikrokoniczyną.

Parę lat temu sporo czytałam na temat takiego trawnika i nawet zastanawiałam się, czy w ramach wiosennej renowacji nie dosiać mikrokoniczyny.

Ostatecznie odeszłam od tego pomysłu, bo nie mam problemu z trawnikiem, jest według mnie ładny. Mam też nieograniczony dostęp do wody (na ogrodzie jest woda z jeziora, a więc woda bardzo dobrej jakości).

Kiedyś kolega z pracy strasznie narzekał na swój trawnik, że latem wygląda tragicznie. Na ogrodzie ma wodę wodociągową, która kosztuje go miliony monet.

Zaproponowałam mu dosianie wiosną mikrokoniczyny. W środku lata przysłał mi te dwa zdjęcia z podziękowaniami i napisał, że sąsiedzi wiszą na jego płocie i podziwiają jego trawnik


Gdy zobaczysz zdjęcia, usunę je, ponieważ nie są mojego autorstwa.

Generalnie, kolega bardzo zachwala trawnik z mikrokoniczyną. Rzeczywiście nie wymaga częstego podlewania, jest ładnie zielony, nawet zimą. Tyle, że trzeba go systematycznie kosić.
No, ale każdy trawnik trzeba kosić...
Nawozi go tylko jeden raz w sezonie i to bardzo delikatnie.

Patyczki hortensjowe super! Będzie Pani zadowolona