Przeczytałam wątki na Ogrodowisku o polecanych i niepolecanych drzewach, spisałam sobie wnioski. Zajrzałam też do e-katalogu roślin. Mają fajną wyszukiwarkę zaawansowaną, taką rozbudowaną o wiele opcji wyboru. Zawężając kryteria wyboru do: drzewo liściaste, max. do 15 m docelowej wysokości otrzymujemy 208 wyników. Pomijając odmiany mamy poniższą listę. Posegregowałam ją na kilka grup.
Drzewa, które mnie urzekły, zainteresowały:
1. Lipa - muszę mieć choć jedną sztukę, to drzewo mojego dzieciństwa, miałam na jej gałęzi powieszoną huśtawkę i mam sentyment; zapach piękny, suszę kwiaty do tej pory i pije herbatki z niej; wybierając odpowiednią odmianę ze względu na rozmiar powinna się zmieścić; ostatnio widziałam w jednej ze szkółek, że formują lipy na stelażu - to byłaby alternatywa dla buków/grabów
2. Brzoza - mam już na działce 3 szt. malutkich brzóz pożytecznych doorenbos w części użytkowej ogrodu, można je wykorzystać lub dokupić nowe; podobają mi się zarówno te jednopniowe jak i te wielopniowe, chociaż te drugie bardziej nawet; widziałam też w katalogu brzozę o bordowym ulistnieniu
3. Graby lub buki - te widziałabym jako formowany żywopłot w jakimś stopniu w niektórych miejscach lub formowane na stelażu zamiast lip; te o bordowym ulistnieniu też są ciekawe
4. Judaszowiec kanadyjski - kwitnienie wiosną mnie przekonuje; podoba mi się egzemplarz odmiany „Forest Pansy” jaki ma Karola - daredevil
5. Wiśnie - chciałabym je mieć raczej, te piłkowane, piękne są wiosną
6. Śliwa - mogłabym je mieć ze względu na kwitnienie
7. Jarząb mączny - widziałam je z okna mieszkania na osiedlu codziennie przed przeprowadzką, kwitnie na biało, liście srebrne - omszone jakby, późno gubił liście, owoce blado żółte; ta srebrzystość liści mi się podoba najbardziej
8. Magnolia - nie zachwyca mnie super mocno, bo słyszałam o problemach przy kwitnieniu, ale jeśli zostanie miejsce to mogłabym ją mieć, choć będę się starać ograniczać ilość gatunków w ogrodzie ozdobnym
9. Klon - mam neutralne podejście do niego, tylko nie wiem czy on do mojej gliny też
10. Platan - jak wyżej
11. Głóg - kwitnie, ma owoce, są różne odmiany zwarta korona, mogłabym mieć, ale nie mam parcia
12. Parocja - barwy liści jesienią są wyjątkowe
Drzewa, które wykluczam z subiektywnych powodów lub ocen innych użytkowników tego forum:
1. Dąb - nie czuję mięty do niego, bardziej kojarzy mi się z parkami, lasem niż z ogródkiem; są karłowe odmiany, ale chyba zrezygnuje
2. Jesion - w wątku o niepolecanych liściastych Pszczelarnia napisała, że szybko traci liście zanim się przebarwią, a wiosną późno startuje
3. Kasztanowiec - widzę walkę toczoną w moim mieście ze szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem i nie chcę się do niej dołączać
4. Topola - unoszący się puch i murszenie drzewa/łamanie się konarów
5. Olsza - szkodniki
6. Olcha - szkodniki, alergiczna
7. Wiąz - liście pojawiają się dopiero w maju
8. Katalpa - liście pojawiają się zbyt późno, dopiero koło połowy maja
9. Paulownia - zbyt szybko rośnie, za duże liście
10. Ambrowiec - wg. informacji dostępnych w necie źle znosi sąsiedztwo krzewów i bylin, młody jest słabo odporny na mróz
11. Robinia - wizualnie dla mnie osobiście ma za malutkie liście
12. Wierzba - zbyt drobne liście, sąsiadka ma i strasznie się z niej sypie na jesieni i nie tylko
13. Leszczyna - odrosty korzeniowe
14. Grujecznik - młode okazy trzeba okrywać, bo przemarzają, lubią półcieniste miejsca (w moim ogrodzie nie będzie im dobrze)
15. Czeremcha - zbyt drobne liście
16. Grusza - wolę w części użytkowej jadalne mieć niż ozdobne
17. Jabłoń - j.w.
Ciekawostki - rzadko spotykane:
1. Sasafras lekarski - piękne liście i przebarwienia jesienią
2. Strączyn - przepięknie kwitnie
3. Dawidia chińska - inaczej drzewo chusteczkowe, wymaga okrywania, miejsca osłoniętego od wiatru, raczej zachodnie rejony kraju są polecane
4. Eukomia wiązowata - wrażliwa na mrozy
5. Kalopanaks - te kolce nie zachęcają
6. Brzostownica - zbyt drobne liście
7. Chitalpa - za wąskie liście
____________________
Patrycja. Tworzę ogród bylinowo-trawiasty
Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały (okolice Lublina), a także mam
Pomidorowy Zawrót Głowy.