Dachowiec. Wzięty z ogłoszenia z pobliskiej wsi. To zdjęcie z ogłoszenia:

Wydaje nam się z mężem, że inni go nie chcieli przez zeza. Po krótkim czasie zez zanikł i jest obecnie kocim przystojniakiem. Jak pojechaliśmy go zobaczyć i zabrać to był strasznie brudny. Pytamy się, więc co on taki ukurzony…babeczka do nas, że w piachu się wytwarzał. Prosto od niej pojechaliśmy do weterynarza założyć książeczkę, zbadać itp. Ten „piach” to były odchody pcheł. Od razu dostał kuracje od weterynarza. Całą noc „płakał”, bo pobudzone i rozwścieczone tym zabójczym środkiem postanowiły go gryźć. Zasnął dopiero nad ranem, a ja wzięłam dzień wolny na opiekę nad nim (mam super pracę i przełożonych).
Podobno matka jego jest rasy Maine Coon. To ta rasa dużych kotów. Mój Puszysław obecnie wazy 7 kg i mimo to nie ma otyłości brzusznej. Taka jego uroda. Mąż na mnie krzyczał w zeszłym roku jak byłam w ciąży, że mi dźwigać nie wolno, ale jak takiego nie wziąć na ręce i nie przytulić?
____________________
Patrycja. Tworzę ogród bylinowo-trawiasty
Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały (okolice Lublina), a także mam
Pomidorowy Zawrót Głowy.