Wyznaczyliśmy sznurkami miejsca gdzie mają być skrzynie. Na długość poszły 2 podmurówki, a połówka jako krótszy bok. Łączone były kątownikami i blaszkami. Nie mieliśmy tyle kątowników na stanie, więc niektóre połączone są z góry (mniej estetyczna wersja, ale też spełnia swoje zadanie).
O tym, że szpaki w nich gustują to nie słyszałam. Niedługo czekają mnie paprykowe przetwory, ale dziś jeszcze passatowe, a papryki na razie podjadamy do śniadania czy jako dodatek do pizzy.
Dziękuję Bożenko. Z tych eko sposobów to pozytywne opinie słyszałam o stosowaniu jodyny, ale jeszcze nie próbowałam. W zeszłym roku zarazy u mnie nie było. Pomidory poległy dopiero z powodu przymrozku, ale wtedy regularnie stosowaliśmy profilaktykę drożdżową.
U mnie ten „ketchup” to tylko z nazwy, bo służy jako baza pod danie z ryżem czy makaronem. Jak nam się spieszy lub nie mamy weny na jakieś wymyślne gotowanie to wyciągamy słoik czy dwa, dodajemy inne składniki (kurczak/podsmażona kiełbasa/kukurydza czy na co akurat jest ochota lub co jest w lodówce) i bardzo szybko mamy obiad.
Staramy się wykorzystać to co jest. Całą zimę tylko 2 lub 3 razy kupiliśmy sklepowe pomidory, już nam one nie smakują poza sezonem.
Trochę obserwacji poczyniliśmy podczas budowy. Spisałam na przykład ile mniej więcej sztuk selera rocznie jemy, żeby wiedzieć ile wsadzić, ile kg ziemniaków potrzebujemy tygodniowo itp. Podczas zawirowań w 2020-2021 roku łańcuchy dostaw miały pewne kłopoty i niektórych rzeczy w sklepach nie było. Kto wie czy za jakiś czas nie ponowi się ta sytuacja. Mając swoje warzywa, owoce, przetwory, mąkę itp. przynajmniej przez jakiś czas będziemy mieć spokojniejszą głowę. Tak samo z nasionami, kupując bez F1 i zbierając swoje nasiona możemy mieć w razie co podstawę do kolejnych upraw.
Spokojnie za rok ogarniesz. Mam wrażenie, że teraz już z górki u mnie przy dziecku, bo trochę bawi się sama w zasięgu wzroku na podwórku i można w tym czasie coś ogarnąć. Albo wręcz uczestniczy ze mną w zbiorach, siewie. Wcześniej wymagała więcej uwagi, pilnowania, bycia na rękach. Polecam mały płytki basen jak jest ciepło, piaskownicę czy kuchnie błotną, bańki mydlane. Moją zajmuje to na trochę, dziś wytrzymała tak długo, że całą brzozową wypieliłam.
Ratowanie wyciągniętych pomidorów podpatrzyłam gdzieś na tiktoku lub YouTube. Był też sposób na rynienkę (o ile jest miejsce na to). Lubię oglądać i czytać warzywno-owocowe kanały/blogi/książki i trochę nawet z tego zapamiętałam i stosuję.