Sugerowałam się opisem, że ma 40-50 cm szerokości po 10 latach. Machnę jeszcze raz.

One szybko przyrastają. Nawet bardzo szybko. A jak osiągną metr średnicy to stopują i to mocno.

Patrycja, a może zamiast szałwii i kocimiętki posadziłabyś gaurę? Są różne kolory (ciemno i jasnoróżowy, biały). Długo kwitnie.

Uwielbiam gaurę. Miałam Butterfly ale dwie mi przepadły po którejś zimie i ostała się tylko jedna
W tym roku dokupiłam 3 szt ale Gaudi Red.
Ten busz kwiatów jaki miałam od Butterfly - tęskno mi za nim. Całe lato kwitnie i już mi rusza ta jedna sadzonka.

Patrycja, a perovskia ale ta niższa odmiana Little Spire?

Gaura będzie za bardzo bałaganiarska w tym miejscu. Tu potrzebne jest coś, co będzie miało w miarę kompaktowy pokrój. Kwartet sesleria, kocimiętka, rozchodnik+ zimozielona kulka będzie idealny.
Z szałwią można poeksperymentować. Jeśli na tym stanowisku będzie powtarzać kwitnienie, to można ją później dosadzić.
To nie jest rabata na bylinowe szaleństwo. Nasadzenia frontowe rządzą się nieco innymi regułami niż reszta rabat ozdobnych.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

To nie jest rabata na bylinowe szaleństwo. Nasadzenia frontowe rządzą się nieco innymi regułami niż reszta rabat ozdobnych.

Dzień dobry A konkretnie jakimi regułami? W głowie miałem już z milion wersji swojego frontu. Może mi to coś podpowie?

Marcin89 napisał(a)

Dzień dobry A konkretnie jakimi regułami? W głowie miałem już z milion wersji swojego frontu. Może mi to coś podpowie?

Nasadzenia Frontowe raczej formalne i eleganckie.

Choć nie wiem czy to Hania miała na myśli.

LIDKA napisał(a)

Nasadzenia Frontowe raczej formalne i eleganckie.

Choć nie wiem czy to Hania miała na myśli.

To na pewno. Ale jeśli chodzi o rośliny to długo kwitnące, zimozielone, nie śmiecące. Tak mi się wydaje.

Mnie np. podobają się narcyze i hiacynty, ale te ich żółte liście do czerwca to tragedia

Marcin89 napisał(a)

Dzień dobry A konkretnie jakimi regułami? W głowie miałem już z milion wersji swojego frontu. Może mi to coś podpowie?

Rabaty na froncie ogląda się najczęściej. To właśnie w tym miejscu trzeba szczególnie zadbać, aby zimą też było atrakcyjnie. Raczej należy unikać roślin, które brzydko się starzeją, pokładają, śmiecą. Można oczywiście zrobić sobie front z samych bylin. Tak było przecież w tzw. babcinych ogródkach, ale wtedy nie było podjazdów dla samochodów, eleganckich ścieżek do domu. Zimową porą rzadko się tamtędy chodziło. Teraz wiele osób opuszcza zimą swój dom po ciemku i wraca po ciemku. Frontowa część jest oświetlona, na widoku. Na froncie dobrze sprawdzają się rośliny zimozielone i te o ciekawym pokroju gałęzi w okresie bezlistnym. Do pewnego momentu dobrze wyglądają niektóre trawy. "Pora zimowa" trwa w naszym klimacie od końca listopada do połowy kwietnia. To szmat czasu.


Gaura zimą wygląda jak straszydło. Obciąć jej nie można, bo trzeba chronić korzonek przed zamarznięciem. Na froncie wyglądałoby to tak sobie.