Angeliko, Ty już masz efekty zadowalające
. A nawet więcej niż zadowalające
.
Przypomnij sobie od czego startowałaś
.
Teraz zaczyna się etap, którego nie przyspieszysz. Nie przeskoczysz od ugoru do dojrzałego ogrodu jednym skokiem. No, chyba, że masz conajmniej kilkadziesiąt tysięcy do wydania na rośliny i ludzi do pracy
.
Działasz samodzielnie, zatem jesteś w procesie. I - o czym przekonasz się z czasiem - w tym procesie będziesz już zawsze. Nawet, gdy rośliny osiągną swoje docelowe rozmiary
. I to jest tak naprawdę najfajniejsze w ogrodowaniu
.
EDIT: A my przychodzimy do Ciebie kibicować Ci w właśnie tworzeniu ogrodu, a nie żeby podziwiać dojrzały ogród
. Zatem luzuj rajtki i dokumentuj i pokazuj
. A my będziemy chwalić, a jeśli będziesz chciała - radzić
.