Takie sobie kwiatki wyhodowałem w foliaku

Ja na razie dzieliłam tylko raz kępę rozplenicy od Justyny piłką z ząbkami. Szło ciężko, sadzonki tyćkę większe zrobiłam, bo akurat potrzebowałam tylko 7 szt. tej odmiany. Przekazałam mężowi pomysł Wioli i obiecał następnym razem go przetestować osobiście.

Dziś był dzień sprzątania i przestawiania doniczek i wszystkiego. Część cebulowych i innych została nadal w foliaku.

Przed i po:


Czosnki wyciągnięte na zewnątrz, chyba je wkopię w tych stipach.

Graby w doniczkach postawiłem wzdłuż żywopłotu. Łatwiej tam podlewać.

A tu szkółka bylinowo-trawiata. Świeżo podzielone trawy i byliny, przesadzone naparstnice i rozplenice od Justyny

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Ja na razie dzieliłam tylko raz kępę rozplenicy od Justyny piłką z ząbkami. Szło ciężko, sadzonki tyćkę większe zrobiłam, bo akurat potrzebowałam tylko 7 szt. tej odmiany. Przekazałam mężowi pomysł Wioli i obiecał następnym razem go przetestować osobiście.

Naprawdę polecam. Szpadlem się męczyłem bardzo i zdarzyło mi się obciąć niechcący źdźbło bez korzeni.

Edit:
Większe sadzonki też są fajne, bo szybciej zmężnieją i będzie dobry efekt

Dużo masz tych doniczek. Brawo.

W końcu mam efekt jaki chciałem

Wywaliłem z foliaka resztę roślin i posiałem warzywa

Od lewej są 4 rzędy rzodkiewki w 3 odmianach, jedna Carmen, dwie jakieś nn (zaprawiane nasiona), dostałem od kogoś.

Dalej sałata lodowa i masłowa.
Po prawej groszek cukrowy.

Jak ja Wam zazdraszczam tych foliakow

Dopadło i mnie

Hmmm... tylko 9 sztuk...
To dopiero początki bratkozy, ale niestety schorzenie postępuje szybko, więc myślę, że już nie masz szans na wyleczenie.