Marcin89
20:31, 18 wrz 2024
Dołączył: 18 gru 2012
Posty: 4394
Czytając u Patrycji o podlewaniu drzew od razu pomyślałem o moich.
Po fali upałów przyszły dni deszczowe. Jednak woda nigdzie nie stała, a tylko raz widziałem "kałuże" w dołkach drzew. We wiaderku 10 l przez kilka dni zebrało się tylko 5 l. Teraz od poniedziałku ciepłe dni były, więc w końcu wlałem po konewce 10 l każdemu drzewu.
I tutaj mam wrażenie, że to mało? Jednak ziemia aż tak nie wchłania tej wody. Bardzo długo stoi.
Z jednej strony już ograniczam częstotliwość podlewania i chcę dać dużo wody (jak radzi Anda), a z drugiej ziemia jest mokra i wcale nie wpija tej wody. Żeby wlać 50 l to bym chyba pół dnia musiał chodzić i czekać aż wsiąknie
Drzew raczej nie uśmiercę, wyglądają ok. Chyba jednak nie ma jednej, uniwersalnej zasady i dawki podlewania. Kwestia miejsca i gleby. W pierwszych dniach po sadzeniu też woda stała długo, a w teorii mój piach powinien chłonąć jak gąbka.
Zostać przy dawce 10 l na drzewko raz na kilka dni?*
*Przy pogodzie słonecznej i temperaturach powyżej 20 stopni.
Po fali upałów przyszły dni deszczowe. Jednak woda nigdzie nie stała, a tylko raz widziałem "kałuże" w dołkach drzew. We wiaderku 10 l przez kilka dni zebrało się tylko 5 l. Teraz od poniedziałku ciepłe dni były, więc w końcu wlałem po konewce 10 l każdemu drzewu.
I tutaj mam wrażenie, że to mało? Jednak ziemia aż tak nie wchłania tej wody. Bardzo długo stoi.
Z jednej strony już ograniczam częstotliwość podlewania i chcę dać dużo wody (jak radzi Anda), a z drugiej ziemia jest mokra i wcale nie wpija tej wody. Żeby wlać 50 l to bym chyba pół dnia musiał chodzić i czekać aż wsiąknie

Drzew raczej nie uśmiercę, wyglądają ok. Chyba jednak nie ma jednej, uniwersalnej zasady i dawki podlewania. Kwestia miejsca i gleby. W pierwszych dniach po sadzeniu też woda stała długo, a w teorii mój piach powinien chłonąć jak gąbka.
Zostać przy dawce 10 l na drzewko raz na kilka dni?*
*Przy pogodzie słonecznej i temperaturach powyżej 20 stopni.