Co myślicie o żywopłocie z ligustra zimozielonego? Ktoś może widział taki?

Cześć Marcin! Piękny kawał roboty za Tobą.Dobre i mocne zacięcie do dzielenia i namnażania roślin samemu. Super!!! Miałeś pracowite 2 sezony, i w 2025 tylko dokonczysz dzieła i będziesz podziwiał i dosadzał to tu to tam no i trawkę kosił!!

Rabaty są przemyślane i dopracowane.
z garścią dobrych rad od złotych dusz z forum - efekt będzie powalał.


Co do Twojego pytania:


Sąsiad ma taki już kilkudziesięcioletni - jest ok. On ma ciemny kolor i rzecyzwiście zimą ma wszystkie liście. Teraz nasadził od strony mojego ogrodu więc będę mieć jako tło. Dał 1m w swojej działce wiec tym bardziej super!

Mam porównanie z ligustrem co traci liście na zimę i ten zimozielony rzeczywiście wygląda fajnie jeśli ktoś lubi ligustr.

Doświadczenia z Belgii - nie wiem jak w PL to wygląda bo mrozy bywają na pewno większe niż u nas.

Bardzo mi miło, że wpadłaś do mnie

To prawda, w ostatnim sezonie wizualnie bardzo dużo się zmieniło koło domu. Teren nabrał jakby "ram", a teraz trzeba je wypełnić roślinami.

Z tym żywopłotem tak marudzę, bo mam mało miejsca. Liściaste mi się podobają, tylko boję się jak będę przycinał od strony ogrodzenia. Zimozielone zaś lepiej chronią od wiatru i lepiej zasłaniają. Tuje po sąsiedzku nie chorują, ale i tak się obawiam jak będzie. Zainwestować w żywopłot, a potem go wymieniać, to słaba perspektywa.

Czy jest szansa zrobić zdjęcia tych dwóch żywopłotów z ligustra? Chętnie zobaczę różnicę

Natomiast mogę zrobić fotkę tego zimozielonego. Teraz robi się ciemnawo bo bardzo szary dzien jest. Może jutro jak bedę wczesniej z psem na spacerze.
Ale oba są dość szerokie. Nie wiem czy ligustr nadaje się do wąskiego prowadzenia. Ten zwykły parę razy bardzo mocno przyciełam po mojej stronie ogrodzenia i bardzo szybko był znów zielony. Ale po stronie sąsiada miał z 1m szerokości. Być może to był wybór sąsiada.

Nie ma problemu, czy jutro, czy kiedy. Do wiosny mam czas

Może udało by się prowadzić wąsko, ale wówczas nie tak wysoko. Węższy, a bardziej ażurowy, kto wie

Żywopłoty z ligustra pospolitego znam bardzo dobrze. Na moim dawnym osiedlu były. Jeden był niski i bardzo gęsty, bo regularnie cięty. Drugi był niczyj, nikt go nie przycinał dopóki nie zagarnął połowy chodnika. Pędy były długie i z masą owoców, raj dla ptaków. Prawie się kładł na ziemi. A po mocnym cięciu była masakra - to nie miało wyglądu, sterczały badyle. Zatem pielęgnacja jest kluczowa.

Ale pewnie się odbudował po paru tygodniach a na kolejny rok był już ok.
Ja akurat za ligustrem nie przepadam, ale jak mam mieć gratisowy i to jeszcze w działce sąsiada to jest gites. Same plusy sytuacji!!

u tego sąsiada co ciął często to w sumie nie było ptasich gniazd. Niby dobra sytuacja bo dużo gałązek, ale może pzrez to że zbyt nisko dla kotów to nie zakładały gniazd?

Owoców nie pamiętam. Może zapylacze, może odmiana...