Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój ogród

Mój ogród

annawu 20:37, 30 sty 2012


Dołączył: 17 gru 2011
Posty: 1881
Bożenko, ładna ta różyczka, a jak je wsadzasz do ogrodu to one nie przemarzają?

Gdy się zapoznasz z tyloma poradami to warto niekiedy wpaść do Ciebie o "poradę" lub podpowiedź.
____________________
Ania - W gródku Ani
ircia 20:47, 30 sty 2012


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 1778
Bożenko, cudny nabytek!!! Ja sama nie mogę się oprzeć pokusie, kiedy widzę takie piękności Moje różyczki miniaturowe zawsze przesadzam do ogrodu - oczywiście jak się zrobi odpowiednia temperatura. Mam posadzonych takich 7. Wszystkie mają się doskonale
Ta jest wyjątkowa - jest szczepiona na króciutkim pniu (jak na doniczkową miniaturę przystało). Późną wiosną przesadziłam ją do większej doniczki i kwitła na tarasie do późnej jesieni...


____________________
Ogród Irci
EPODLAS 21:49, 30 sty 2012


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
annawu napisał(a)
Bożenko, ładna ta różyczka, a jak je wsadzasz do ogrodu to one nie przemarzają?

Gdy się zapoznasz z tyloma poradami to warto niekiedy wpaść do Ciebie o "poradę" lub podpowiedź.

Aniu, nigdy nie przesadzałam takich różyczek do ogrodu. W tym roku w ręce trafił mi stary "Kwietnik" i był artykuł właśnie o tych różyczkach, że z domu można je przenieść do ogrodu.. No i jak się nadarzyła okazja to kupiłam W tym roku pierwszy raz to zrobię. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Irenko, Twoja różyczka to właściwie cudo. Po prostu oblepiona jest kwiatkami. No i nie wydaje mi się taka mała. Czy tą szczepioną różyczkę też przesadziłaś do ogrodu? Mnie do tej pory z domu do domu udało się przenieść dwa pierwiosnki. Oba rosną, a jeden już tak się rozrósł, że rozsadziłam go i mam kilka roślin.
____________________
Mój ogród
ircia 22:32, 30 sty 2012


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 1778

Irenko, Twoja różyczka to właściwie cudo. Po prostu oblepiona jest kwiatkami. No i nie wydaje mi się taka mała. Czy tą szczepioną różyczkę też przesadziłaś do ogrodu? Mnie do tej pory z domu do domu udało się przenieść dwa pierwiosnki. Oba rosną, a jeden już tak się rozrósł, że rozsadziłam go i mam kilka roślin.

Bożenko, przesadziłam ją. Przetrwała ubiegłoroczną, ciężką zimę
A to jeszcze inne pięknotki, też mają zimy za sobą



____________________
Ogród Irci
Sebek 09:33, 31 sty 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Ta na tarasie mnie powaliła - cuuudowna
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
EPODLAS 10:28, 31 sty 2012


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
A mnie powaliła ta żółta.
____________________
Mój ogród
Bogdzia 11:05, 31 sty 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Ogromną ilośc kwiatów ma ta doniczkowa. Fajnie miec taką w domu, a później oczywiście w ogrodzie.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
wanda7 11:17, 31 sty 2012


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 787
Ja w tamtym roku też przeniosłam swoją miniaturkę do ogrodu i pięknie się rozwijała, powtarzając kwitnienie. W tym roku, na początku stycznia, znow kupiłam dwie miniaturki, ale niestety szybko opadły im kwiaty i liście. Na razie czekam, może odbiją.
____________________
Pod dębem - róże, liliowce, hosty, żurawki i reszta
EPODLAS 11:29, 31 sty 2012


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
wanda7 napisał(a)
Ja w tamtym roku też przeniosłam swoją miniaturkę do ogrodu i pięknie się rozwijała, powtarzając kwitnienie. W tym roku, na początku stycznia, znow kupiłam dwie miniaturki, ale niestety szybko opadły im kwiaty i liście. Na razie czekam, może odbiją.

Wandziu, nie wyrzucaj, daj im szansę. Ja już nieraz się przekonałam, że nieraz to co było już właściwie skazane na stracenie - odżyło, Kiedyś kupiłam z przeceny tak nędznie wyglądającą krzewuszkę, że mąż z politowaniem pokiwał głową. Krzewuszka dzisiaj jest pięknym krzewem. Pokażę ją niedługo. Miała bardzo dobry system korzeniowy, który jak poszedł do ziemi to dopiero dał czadu. Niejednego roślinnego zdechlaka wyratowałam.
____________________
Mój ogród
ircia 13:17, 31 sty 2012


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 1778
Przyłączam się do Ciebie Bożenko - nie można zbyt wcześnie się poddawać Trzeba dać szansę i czas również „słabeuszkom„. Sama mam u siebie takie okazy, które mój M przeznaczał do wyrzucenia. A one czasem po dłuuuuugim czasie odwdzięczają się pięknym kwitnieniem.
Podobnie było z naszym sąsiadem, który chciał wyrzucić po zimie swój krzew laurowy. Kazałam mu czekać cierpliwie, chociaż chodził koło niego i narzekał. Ja go ciągle powstrzymywałam. Krzew odbił i pięknie rośnie, a sąsiad chodzi dumny i wszystkim opowiada, jak to ja „uratowałam„ jego roślinę
W ogrodzie cierpliwosc poplaca

____________________
Ogród Irci
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies