Kochani, ostatnio na działce był tylko mój M, który najbardziej napracował się nad wyrugowaniem rozrosłego pigwowca. Mam ich trzy i jeden tak się rozrósł, że przelazł do sąsiadki, postanowiłam go wyrzucić, żeby wiosną poszerzyć moje trawowisko, albo jakąś inną koncepcję prze zimę znajdę. Zapowiadają dalej ciepło, więc postanowiliśmy jeszcze jechać w sobotę rano do niedzieli. Muszę jeszcze przyciąć moje maliny Polana, i rozsypać kompost na trawę, w miejscu gdzie jest najgorsza. Tak, że jest jeszcze trochę robótek. M zdjęć nie robił, ale żeby nie było tak bezbarwnie wstawię kilka nieogrodowych fotek.
Jeszcze jedno mgielne zdjęcie, to łan wyki, a dalej lekko widoczna ściana lasu.
taką walkę gołębi o kawałek bułki zaobserwowałam, walka była bezpardonowa.
I jeszcze dwie fotki Misi. Trudno jej zrobić zdjęcia, bo jak widzi jak zbliżam się z aparatem to daje nogę

Uśmiechnięta Misia
A tu Misia łypie jednym okiem