Moja dogorywająca supertunia Vista. Dla mnie najgorszy kwiat jaki wymyślono. 5 razy już z nimi próbowałam bo tu na forum bardzo jest chwalona i co roku to samo. Oczywiście dbałam, podlewałam, nawoziłam, wycinałam przekwitłe kwiatki i wygląda żałośnie.
Dziwne masz z nią doświadczenia. Ja mam supertunie (nie surfinie) bez nawozu w donicach i gruncie, bez obcinania kwiatów. Całkowicie bezproblemowa roślina. W gruncie ma 150 cm średnicy.
No ja nigdy więcej tego nie kupię. Nie chce rosnąć u mnie absolutnie. To było moje ostatnie podejście do tej rośliny bo od miesiąca nie mogę na nią patrzeć. Wolę surfinie pełne bo przynajmniej pachną pięknie
Szok! Jak to możliwe? W moim rankingu supertunia jest najmniej wymagającą rośliną kwitnącą. I w ogóle nie wymaga wycinania przekwitnietych kwiatów.
Czy była na słońcu? Jak często podlewalaś i jaki nawóz stosowałaś? Ze dbałaś - w to nie wątpię, pytanie czy np. nie za mocno dbałaś
Czy w tej do doniczce jest jedna sadzonka?
Ja mam podobne doświadczenia. Miałam w zeszłym roku, w tym już nie kupiłam. Ja podlewam doniczkowe raz dziennie, myślałam, że może w upały za mało,
powinnam dwa razy ale nie wiem ? U mnie były takie sobie, nie mam ręki do nich.
Wydaje mi się, że Limette generalnie jest droga.
Lime Rickey skutecznie rozmnażałam przez podział. Sadzonki są małe, ale za to mam ich kilka.
Limette dwa razy próbowałam podzielić i dwa razy ją tym zabiłam.
Ania, moja supertunia wygląda podobnie jak Twoja, ale wydaje mi się, że w końcu wiem dlaczego - mam porównanie swojej i tych u sąsiadki. U niej są w wielkich donicach (wiadra co najmniej 10 litrów). Rosną bez żadnych problemów, nie schną, liście zielone. Moja w misie około 3 litrowej.
Chyba po prostu potrzebują dużo przestrzeni na korzenie - taki mój wniosek