Obeszlam dzis ogrod. Mrozem dostala magnolia Lennei. Plus klon Osakazuki klon Shaina i mieszaniec palmowy. Trudno. Wszystko przez to, ze na dzialce obok wycieli wszystkie drzewa, zrobil sie wietrzny korytarz i dolem poszlo. My w przyszlym tygodniu zalozymy na siatke mate i posadze choiny.
Zawsze mnie dziwi fakt, ze ludzie kupuja dzialke z drzewami, bo im sie podoba a potem wycinaja wszytko w pien. Osobiscie uwazam to za kretyństwo.
Popracowalam wczoraj, ledwo sie ruszam. Ale gorka z ziemia rozwieziona, rabata przekopana i odchwaszczona przygotowana do sadzenia, musi z niej tylko wyleciec kilka roslin, wczesniej to miejsce słuzylo za przechowalnik wiec widac posadzone rozne rosliny z przypadku. Na pewno wyleci tez grujecznik kolumnowy, szukam dla niego miejsca. Cos u mnie kolumnowe nie sprawdzaja sie, nie umiem ich skomponowac.
Posadzilam Golden Tuffety pod bukiem, obok bioty Franky Boy, pomiedzy dalam bodziszki, floksy rozłogowe, kukliki Album, Lemon Drops, Marmelade i Frills Pink. Na razie jeszcze mocno rozgrzebane ale sadze kawalkami.
Ambitnie zakladam, ze skoncze w tym tygodniu i zabiore sie za 2 mniejsze A potem bede odpoczywac. Komary juz tna, zadna przyjemnosc.
I zostanie mi na przyszly sezon ten kawalek przytarasowej, na ktorej obecnie lezy szmata, (od Golden Tuffetow dalej) plus rabata z tylu tez oszmacona i rabata z tylu przy ogrodzeniu. Cos tam juz posadzone ale musze odchwaszczyc i kore sypnac. Z 50 workow mi potrzeba.
I juz na sam koniec zajme sie "dziczą" przy ogrodzeniu od oczka. Na razie rosna tam klony, brzozy i buki i niech sobie rosna, nie planuje nic z nich przesadzac. Musze tylko miec pomysla jak zagospodarowac reszte. No i tam mocno uprzatnąć. Teraz ściele sie dywan konwalijki dwulistnej, cudna jest.
U Ciebie jedna rabata to tyle, ile ma cały mój ogród ozdobny.
Obsadzić taką, to wyczyn.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Ależ Ty masz jeszcze miejsca na roślinki . I ile doniczek. Przypomina mi się ubiegłoroczny sezon (i jeszcze rok wcześniej), gdzie miałam non stop zawalone doniczkami .
Lubie sadzic, to juz ze tak powiem maly pikuś, najtrudniej przygotowac, tam bylo naprawde jedno wielkie chwastowisko, polowa rabaty to korzenie. Mam do odzyskania spora górke humusu. Poprzewracałam wszystko na drugą strone i nakryje folia, powinno sie przerobic na przyszły sezon. Taki humus to skarb. Jest duza szansa, ze luby mi zrobi w tym roku kompostowniki, jeden do kwasnych i jeden do lisciastych. Na razie skladuje wszystko na kupce pod ogrodzeniem
Cały czas mi chodzi po głowie zrobienie warzywnika w skrzyniach. Mam 2 miejsca gdzie to mogloby sie udac
Mam Varelle, słitaśna i jeszcze kilka innych kulek ozdobnych. Tyły beda zostawione na dziko, niech sobie tam chwast szaleje i samosiejki rosna. Mam jeszcze tyle do obsadzenia ze na lata bedzie. Sil juz mniej. A to potem jeszcze obrobic.
Troche mnie to przeraża, wydaje mi sie ze roslin za duzo a ledwo co starczy na te rabate. Gdyby nie dostawy od dziewczyn to piszczalabym cieniutko Te miodunke od Ciebie podzieliłam na mniejsze sadzonki Ślicznie komponuje sie z Epimadiami pod brzoza. Ma tez do towarzystwa rodgersje. W sumie czekam na ostatnie zamowione rosliny, dzis maja przyjsc kaliny wielkogłowkowe, jeszcze jednej Lime monster i hortek Himalaya. A po majowce dojda śmiałki, hortensje candybelle bubllegum i marshmallow, dobrałam tez 5 azalii pachnacych, bo cena byla bardzo fajna, duzy krzak a placilam jak za byline. Wszystkie donice z zeszłego sezonu posadzilam poza naszymi klonami.
Mysle, ze ok. 150 m2, tak 18 x 8 w porywach. Rosliny głownie zadarniajace, szybko sie rozrastaja. Czesc posadziłam w ubiegłym roku. Ale nie podobalo mi sie takie zaczete ładnie a potem chwasty. Wiec zdecydowalam sie na zrobienie duzej rabaty. Poniekąd jej wyglad wyznaczyły brzozy Duzo z widocznych roslin dostałam od Was dziewczyny, naprawde rosna jak na drożdzach, w przyszłym sezonie bede mogla juz swoimi bylinami sie posilkowac.
Kasiu, tempo jest wprost proporcjonalne do moich ostatnich stresow, im ich wiecej, tym szybciej i wiecej chce robic w ogrodzie
O korze jak mysle to juz mnie głowa boli, duzo bede potrzebowac. Napisałam do producenta, chce jednorazowo zakupic ze 200 workow, to jak hurt. Moze da mi lepsza cene, bo placic za worek prawie 25 zł to z torbami pojde. Ten buczek Franken co mi go przywiozłaś dostanie miejscowe grujecznika, zdecydowanie bedzie lepiej tam wygladac a ja go bede mogla podziwiac z tarasu
W pieleniu dzielnie pomaga mi T., choc czasem psiocze, ze tu czy tam cos nadepnie polamie to jednak sporo pomaga.
Aniu, cieżko bylo, ugór tam straszny, wiekszosc roslin bedzie musiala solidne papu dostac do dolka. Ta rabata jest w innym miejscu i bedzie z tych suchych, lesnych, za wyjatkiem jednego "brzuszka" ktory akurat jest az za mokry, takie dziwne u mnie miejscowki. Albo bagno albo suchosc.
Słuchaj moze po majowce ktoregos dnia podjade po pracy do Ciebie na mala kawke. W sumie to rzut beretem.
Tak, wiem, jescze golas ale majowka bedzie pracowita Wcisne ile sie uda