No to zobaczymy jak bedzie u mnie z Tuffetami.
Byłam dzis w ogrodnictwie po drobno mielona kore przekompostowana musze posadzic pierisa, rodki, klony a mielonka mi sie konczy. No i zaszlam przy okazji co ciekawego na placu. Glownie rodki, duzo owocowych, byly bardzo ladne świdośliwy lamarckie z jednego pnia juz wyksztalcone w wielopienne siegały mi do szyi koszt. 25 -50 zł chwile myslalam, przebieralam i zrezygnowalam. Kurcze no nie widze gdzie mogalabym ja posadzic. Poza tym troche iglakow na ktore nawet nie patrzylam bo ceny zaporowe, byly ladne buczki dawyck purple i gold za nieduza kase. Poza tym wszystkie byliny zostaly przeniesione na zadaszona hale, nie mialam juz czasu by tam isc. To nastepnym razem.
Zaszlam tylko do dzialu jak go nazywam "straceńcow" zakupilam ostatnia choine kanadyjska, ma z 80 cm i zabiedzona prawie 1,2 m wolnorosnącą sosne Wageningen ale wyglada super, jak bonsai, azurowa. Podkarmie i bedzie miodzio. Za 60 zł. te dwie roslinki. Chyba dobry deal?
Planuje podjechac raz jeszcze, bo widzialam tez zabiedzone swierki orientalis ale za grsze i dosc spore, nadadza sie na posadzenie wzdłuz plotu jako luzny żywoplot nieprzycinany na czesci dzikiej. Tam mi zrobili za duzą przecinke przy oczyszczaniu sasiedniej dzialki i musze dziure czyms zaslonic, nie chce tez widziec nowej budowy