Z jednej strony, trzeba się cieszyć, ze magnolia tak ładnie rośnie, chociaż czasami to problem Ja tak często mam, rzadko rośliny u mnie rosną tak jakbym chciała Hej, a jak u Was z deszczem, bo u nas słabo, w nocy nic nie padało, a jest już mega sucho na rabatach.
Ja swoich Pomponellek celowo nie tnę mocno, żeby były pnące. Ale to tylko pokazuje jej możliwości Uwielbiam ją za to że zaczyna jak już większość róż kończy i kwitnie nieustannie do zimy, i do tego w półcieniu. Choć jej kolce jednak mi przeszkadzają, może dlatego że jedna jest przy ścieżce. Muszę z nią nieustannie walczyć "dla bezpieczeństwa"
Motyl w sumie jest piekny, ogromny, zeby bylo zabawniej zachwycalam sie nim w zeszlym roku. Ale gasienice sa obrzydliwe. O drzewo bede walczyc i pilnowac. Czekam na te pulapki powinny byc juz wczoraj ale kurier nic nie przywiozl. Zaczynam sie irytowac.
O ile moge chce uniknac wielu kolcow dzis mam slady na drugiej rece. Bo przestawialam doniczke z Artemisem, musze kupic jakies rękawy do sadzenia zeby nie wygladac jak ofiara przemocy
Ja wyglądam jak ofiara przemocy Nawet wczoraj koleżanka mnie spytała co mi jest bo nieopatrznie poszłam do pokoju obok bez dyżurnego sweterka No i weź tu się tłumacz.
Ja cię absolutnie nie namawiam na Pomponellę, wiedząc jak boisz się też o białaski.
Ja kiedyś od Kasyi dostałam rękawice do róż, takie z długim rękawkiem. Fajna sprawa.
Tarciu, przesłałam Ci link z rekawicami do róż.
Też widziałam wczoraj u Mirki te motyle trociniarki. Dla mnie są obrzydliwe. Nie wiedziałam, że to takie wielkie.
Jeżeli chodzi o Leonarda Messela to pomyśl o przycinaniu go. My tniemy co roku, bo mąż pilnuje formy. Nic z nim się nie dzieje, nadal kwitnie.
Jola lepiej jak ofiara przemocy niz by mieli pomyslec, ze sama sie tniesz
O białaski sie boje, bo one niestety w amoku zabawy lub gonienia za autem centralnie przez rabaty leca i zadne krzaki czy byliny im nie przeszkadzaja. Mam posadzone roze w takch miejscach, ktore biale omijaja.
Apropo roz znowu sa mszyce.
A moze to z moja glowa jest cos nie halo, bo jak zobaczylam te cme to sie zachwycilam. siedziala na ogrodzeniu zewnętrznym wtopiona w ogrodzenie betonowe, myslalam ze to sojka narobila a to motyl. Ładny, nie wiedzialam wtedy jaki szkodnik
Dzieki Ewa, bedziesz u nas moze z mężem, to dostaniecie sekator i pokazesz jak ciac Mąż Basi tez dostal i zrobil pomidory. Juz wiem co i jak i stan pomidorów zwiekszyl sie do 5 szt. a mam 7 krzakow
A tak po cichutku z tym Messelem to myslalam by wysadzic i zamiast niego róże dac. Leonarda dalabym w innym miejscu, blizej tarasu, bo widowiskowy jest doslownie chwile a potem zabiera ogrom miejsca. I cale lato zaslania horty.
Apropo motylkow, w ogrodzie pojawilo sie sporo modraszkow Ikarów i Argusów. Ogrod zaczyna byc motylkowy. Oczywiscie inne tez lataja rusalki w odmianach, przestrojniki, osadniki, bielinki. Ładnie to wyglada choc ptaki maja uzywanie.