Ten płac zabaw to prywatny czy publiczny? Przy wynajmie domków jakby był publiczny to na plus dodatkowy.

Plac zabaw wiejski, publiczny. Ale mają go likwidować bo dzieci mało we wsi. Pytałam w gminie.
Zanim cokolwiek tam zrobimy to sladu po nim nie bedzie pewnie poki co chce tylko dzialke kupic, nic nie bede tam robic poki co procz czekania na przylacze pradu.

Zobaczymy. W poniedzialek zadzwonié do geodety spytac o koszt wznawiania granic I mapki do celów projektowych I czy wznowienie jest konieczne. U nas koniecznie chca robic a im gorszy ksztalt działki tym wiecej punktow geodezyjnych I tym wiecej to kosztuje. Dla działki w górach 6 tys. Tu byloby przynajmniej tyle lub drozej.

I zloze propozycje wlascicielom. I zobaczymy.

Wróciliśmy. Jutro do pracy, buuuu

Zebralam polowe malin. Robie sok. Reszta pod wieczór z kapeluszem I siatką żeby mnie (znow) pszczoły nie użądliły...

Złożyłam ofertę kupna tej działki, czekamy.

no to powodzenia

Nie dziękuję

Prócz tego mam na oku hektar dwie ulice dalej, tu gdzie mieszkamy. W tygodniu spotykam się z właścicielką. Hektar ogrodu? Buahaha trzebaby kupić traktor

Jeśli jest możliwość przekształcenia na budowlane i podziału to pewnie. Koleżanka kupiła rolną działkę. Poczekała 7 lat na następne poprawki MPZP, zmieniła na budowlane i podzieliła na 4. Za trzy sprzedane kasa poszła na budowę ich domu.

Niestety nie. Działka siedliskowa. Ale gwarancją jest brak sąsiadów - okoliczne działki zostaną jak są są 2 "siedliska", jednych ludzi znamy - to nasz mechanik samochodowy. Dookoła tego pola są pola/łąki. I raczej tak zostanie.

Na tej działce jest pozwolenie na budowę domu - wystąpiłabym o projekt zamienny. Tylko dlatego to możliwe bo była stara "WZ-ka" na tę działkę. Cała reszta okolicznych jest żółta-rolna i tak zostanie... (co by mnie cieszyło - w przeciwnym razie wszyscy by podzielili pola na kawałki i posprzedawali i zrobiłoby się jedno wielkie osiedle...)

Różne rzeczy już w życiu widziałam. Po naszej stronie ulicy jest możliwość budowy w pasie ok 120 metrów, potem są pola. Po drugiej stronie wyłącznie rolne. Natomiast jedna z właścicielek (siostra babeczki od której my kupiliśmy naszą działkę) pracuje w gminie. Jej udało się odrolnić tą działkę (obowiązuje u nas MPZP), a co jest kolejnym szokiem - nowy właściciel wybudował na niej bliźniaka inwestycyjnie pod sprzedaż. Na końcu ulicy było stare gospodarstwo - siedlisko (po tej co nie wolno się budować). Z uwagi na to, że nowy właściciel zdobył papier, że jest rolnikiem, wybudował nowy olbrzymi dom obok (jako rozbudowę siedliska), a po odbiorze ten stary przerobi lub zburzy.