Też mam miniaturowego miłorzęba prawdopodobnie odmiana Troll. Z roku na rok wygląda coraz gorzej, podobnie jak u Ani z trudem zbiera się po wiosennych przymrozkach.

Moj Mariken ale straszny cherlak, moze go wysadze i dam w bardziej sucha glebe, byc moze ma za mokro. Drugi chyba juz jesien czuje bo żółknie, a trzeci Jehoshaphat napierw oberwal przymrozkiem a potem sie okazalo ze ma za mokra i ciezka ziemie. Tez przesadzony.

U mnie nie ma problemu z nadmiarem wody, raczej jej brakiem. Myślę żeby go przesadzić w inne miejsce.

TAR, ty blisko mnie mieszkasz, aż dziwne, że tak twój miłorząb oberwał przymrozkiem... może u mnie cieplej na górce od strony zachodniej? Jeszcze go,
odpukać wiosną mróz nie liznął...

Dziewczyny wasze są szczepione na pniu?

Mój też lekko traci kolor, chyba ma za dużo już tego deszczu...

ten moj jest identyko jak twoj na pienku, w maju niestety w nocy go przycielo, wiatr od polnocy i dostal z buta

Wafel napisał(a)

Przez 3 ostatnie dni trochę ogarniałam osiedlową. Czułam się jak Kopciuszek wydłubując ciemną koniczynkę z żółtymi drobnymi kwiatkami z jałowców płożących...

Asia, to szczawik. Chyba nie ma większego dziadostwa Te kwiatki żółte strzelają podobno nasionami na duże odległości. Przynosimy ten badziew ze szkółek, no niestety taka prawda.
Ja wiem, że na jednej rabacie na pewno zaniedbałam pozbywanie się tego badziewia, boję się myśleć co będzie za rok

No to będzie trudna walka, dziś podważałam łopatką duże kawałki gleby, żeby wyjąć rozłogi w całości W miejscu z daleka od roślin będę używać ostrożnie herbicydu... Widzę, że kupiłam go też w doniczce z clematisem.

Co do miłorzębu to mój też szczepiony na pieńku. Szczawiku na szczęście mam nieliczne egzemplarze. Jak tylko wypatrzę to od razu usuwam. Tak sobie myślę żeby zastosować karton, tylko na wierzch trzeba by przysypać korą żeby rabata nie raziła estetycznie . Nie wiem czy pomysł ma sens i czy masz jakieś przerwy w nasadzeniach bo to raczej do zastosowania w miejscach pomiędzy krzewami.
Kartonu mam spory zapas, została mi rolka po malowaniu . Mogę się podzielić .

Jolu niestety najwięcej jest go w jałowcu płożącym i pod roślinami, nie mogę tego zakryć kartonem. W miejscach pomiędzy roślinami jakoś go usunę, jak nie mechanicznie to pędzelkiem będę smarować Dzięki za propozycję
Kartony dobre do ocieplenia donic na zimę, pewnie ci się przydadzą
Jolu tak przy okazji zapytam jak u ciebie wygląda zimowanie róż w donicach?