To ozdobna czy jadalna?

Ozdobna. Wisnie normalnie kwitną na biało. I o ile czereśnie zaczęły to wiśnie jeszcze w pąkach.

Super ta wiśnia kwitnie

Jesienią spróbujemy ją przenieść, mam nadzieję jej nie zabić a jakby co kupiłam ją w szkółce Szewczyk w Krzywaczce - mojej ulubionej

Słońce! Mateusz robi kanalizację dziś w obu budynkach. Na 10tą zamówiony beton na zalewanie wieńców fundamentów. Jutro o 9tej dostawa styroduru, folii kubełkowej i izolacji/czarnego mazidła na ściany (polimerowo-bitumiczna Remmers). W poniedziałek malowanie i ocieplanie fundamentów. Wtorek pan Mirek z koparką na obsypanie i zasypanie fundamentów + kilka jeśli nie kilkanaście wywrotek z piachem...
I kilka rowów dla mnie ze ściągniętą darnią - pod więcej malin/borówek i jeden na szerokość całej działki na żywopłot grabowy/wiatrostop

A potem ściany domu Jupi!

Piękna wiosna u Ciebie, u mnie się dopiero wszystko budzi. Zawilce w lesie pokryły całą ziemię, cudnie jest.

Zawilce są mega! U nas w zagajniku obok drogi, biały dywan

Wiosna trochę zwariowała, początek kwietnia, żonkile przekwitają (normalne) ale piwonie mają pączki (nienormalne) - wszystko zakwitnie prawie na raz bo nagle po zimie która była krótka cały luty był ciepły... w marcu było zimno wszystko zwolniło ale się nie zatrzymało...
dziwna ta pogoda ale nie mam nic przeciwko

pozdrawiam

Kontonaogrod napisał(a)

Sałaty, tatsoi I pak choi w tunelu mają wielkosc do wysadzenia do gruntu

Jak ja lubię takie widoki wczesną wiosną Pak choi udaje Ci się na początku sezonu?
Kurki macie upatrzone?

Kury przyjeżdżają do wsi, zobaczymy co będzie - jak nie będą dobrze wyglądały to kupię u lokalnego sprzedawcy (skąd braliśmy 2 lata temu). Chcę żeby miały przynajmniej 18 tygodni żeby przez panele nie przelazły bo pies je zje chciałam zielononóżki albo green shell ale u nas nie do dostania (chyba że jaja lęgowe albo pisklęta - a maluchów nie chcę bo nie mam warunków ani czasu). Jak nie będzie to zwykłe rossa albo dominanty.

Pak choi będzie za jakieś 3-4 tygodnie do jedzenia, pod warunkiem że nie zrobi się od razu gorąco i nie zapomnę podlewać - bo wtedy kwiatek od razu i nic z tego tatsoi siałam pierwszy raz, może bardziej odporne na wybiegnięcie będzie.

Dzieje się, faktycznie nie ma nudy trochę mam rozdwojenie jaźni na Twoim wątku, tu ogród, tu budowa, ale fajnie jest, że cały czas się coś dzieje