agniecha973
00:08, 25 lip 2012

Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Dzisiaj więcej syn z teściem się namachali. Ja nie radzę sobie z nabieraniem ziemi na szuflę, nie mam tyle pary w łapkach, żeby ją w tą ziemię wbić. Jakiś hamulec ma szufla jak się dostanie w moje ręce. Rzucić na przyczepkę już dam radę spokojnie, ale ktoś mi musi załadować, więc marna ta moja robota. Ja wycięłam kanciki i zruszałam ziemię widłami.
Ten jeżyk też mi z pamięci nie wychodzi. Cieszę się, że się podobał.
