Mało ostatnio czasu na forum, wpadnę to tu to tam i tyle mnie widziano. Odpowiadam zbiorczo.
Uzdolniona muzycznie nie jestem

(albo o tym jeszcze nie wiem

),ale te ptaki wydawały tak charakterystyczny dźwięk, że zapamiętałam. Poza tym były nade mną 3 razy, więc była powtórka i utrwalanie w pamięci. Szukanie odgłosu... w pewnym momencie wydaje się, że wszystko brzmi tak samo i jest niezła kołomyja. Ja tak do końca nie jestem pewna, że to ten dźwięk, ale starałam się.
Aga z grabiami, toż to niebezpiecznie się u Was zrobiło na podwórzu. Nie mam pojęcia co z tym fantem począć. Może jakaś woliera, ale dla kur... hmm... Jastrząb pewnie będzie próbował kolejny raz skoro wyczuł, że tu coś można zdobyć. Słyszałam kiedyś o Yorku porwanym z podwórka przez jakieś ptaszysko, to dopiero musiała być akcja!