Agnieszka... foto myszołowa super........
Ja mam codziennie jak nie jastrzębia to krogulca..... i to takie szybkie, że nie udało mi się zrobić foty jak leci...... nie mam szans.. wszystkie nieostre, albo najczęściej zanim cyknę to ich nie ma....
No refleks masz niezły.....
Agniecho, zdjęcie myszołowa - bomba - uwielbiam ptaki drapieżne (bo nie robią tyle hałasu). A u nas była w sobotę nad wieczorem/po południu (szarzało) jakaś sówka (sóweczka). Byłam zachwycona nią. Bo siedziała na śliwce i ją widziałam z okna kuchennego bardzo blisko.
Dzięki dziewczyny. Mogły być trzy zdj. seryjne, ale chwilę przed zerwaniem się ptaka wykorzystałam serię i mam trzy takie same zdj. "na siedząco". Nie zdążyłam ponownie nacisnąć przycisku do seryjnych zdj., więc jest jedno, ale i tak cieszy.
Ten ptak prawdopodobnie z głodu tak blisko domu podchodzi. Śnieg zakrył wszystko i ciężko coś upolować, a przy ludziach łatwiej myszkę znaleźć, choćby w okolicach kompostownika. Taka jest moja teoria.
Aguś - ale masz refleks... Super zdjęcia drapieżcy. Człowiek respekt czuje przed takim mysliwym - bardzo podobają mi sie drapieżne ptaki - choć niestety polują na inne zwierzęta.
Ale ptaszysko! Poczytałam sobie i pooglądałam linki, które wstawiłaś i wydaje mi się, że w mojej okolicy też takie są . Już kilka razy widziałam trzy sztuki krążące wysoko nad nami. Takie piski z siebie też wydają. Miały te charakterystyczne plamy na skrzydłach. Ale nigdy nie wylądowały na żądnym z moich drzew. szkoda, choć pewnie kawki zawału by dostały. Zdjęcia super zrobiłaś
Gratuluję zdjęcia, możesz być z siebie dumna, nie każdemu taka sztuka by się udała. Też bym chciała takiego drapieżnika zobaczyć, ale u mnie w środku wsi to raczej niemożliwe. Pozdrawiam.
Dzięki dziewczyny. Wiecie jak to jest, trochę szczęścia, trochę zapału, trochę techniki i wyszło co wyszło. Do kościoła się przez to wczoraj spóźniłam, ale przecież kościół poczeka, a myszołów nie.