Te biedronki..to chyba te nie nasze siedmiokropki..... tylko drapieżne azjatyckie.... ciągle jakieś plagi.
Ale jesień jest ładna..ta słoneczna i w kolorach...
Jak suszycie orzechy włoskie??? Rozłożyłam tydzień temu pierwszą turę pojedyńczą warstwą w kartonikach z marketów i część pokryła się z wierzchu korzuszkiem. Do środka jeszcze pleśń nie weszła. Podsuszyłam je wczoraj w otwartym piekarniku i nie wiem co robić z resztą wczoraj przyniesioną. Są z wierzchu bardzo mokre. Wcześniej słyszałam, żeby nie suszyć przy grzejnikach i na piecu i zastosowałam się, a tu masz - spleśniały.