No ryję w tej ziemi jak kret

Miara to worki z korą, które leżą zagłuszając chwasty. Z planu do września zostało mi jeszcze 7 worków

, więc już ostatnia prosta.
Pomidory w tym roku to moje oczko w głowie, chodzę i podziwiam, aż się boję, czy nie za bardzo
Jeżyny - moje dopiero teraz zaczęły kwitnąć, widać mam jakieś późniejsze. Może chcesz, żeby Ci ukorzenić kilka, będzie alternatywa na różną pogodę. Przycisnę pęd kamieniem i do jesieni będą gotowe. Te moje są świetne na przetwory. Do zjedzenia też, ale muszą być super dojrzałe, wtedy smakują.
Szałwię w takim razie ciachnę do wody, jakoś większe szanse widzę w tej metodzie. Ukorzenić w ziemi z uciętych pędów jeszcze nigdy mi się nic nie udało.