O cie florek, certyfikowana ogrodniczka będzie

mrokasia napisał(a)

He he he, mam nadzieję że nie bo po pierwsze jakość materiału była taka sobie a po drugie to była forsycja co udawała porzeczkę

Hahaha, dobre Brawo, to czekamy do sierpnia na wyniki A teorię zdałaś ?

I tak po cichu, nic się nie chwaliła.
Trzymam kciuki za wyniki.
Szkoda, że nie dałaś znać to bym trzymała wcześniej.
Chociaż znając Ciebie to raczej aż tak bardzo się tym egzaminem nie przejęłaś.
Yupii, jadę z Wami

Kaśku, gratulacje Nie wiem po co Ci ten certyfikat, bo fotki z Twojego ogrodu mówią, że jesteś ogrodniczką doskonałą

Gratulacje nasza Ogrodniczko!!! Podziwiam za chęć rozwoju, zgłębiania pasji.
Angielskie ogrody podglądałam kiedyś na fb, prawdziwi pasjonaci. No i mądrość i witalność babci Anieli, skarb.

Kasia masz tak dopieszczony ogród w tym roku, tak bujny. Dobrze że fotki wrzucasz
Cieszy gdy nasadzenia tak fajnie ze sobą grają. Takie małe piękne pejzaże. Lekkie, delikatne.
U mnie po urlopie chwastowisko, ale w gęstniejących rabatach już jakoś nie widać. Najgorsze obszary przykancikowe

Wiesz że nie znałam tawuły Tor, Tor gold. Muszę u nas poszukać. potrzebuję takiej pancernej a fajnej rośliny.

ajka napisał(a)

1 sadzonkę? docelowe wymiary - 180x150cm taka tam sadzoneczka ...

Nooo, spory jest

Dziewczyny, za wsparcie w sprawie egzaminu bardzo dziękuję . Nigdy nie wiadomo do czego mi się ten papierek przyda . A wykłady były ciekawe, no, z wyjątkiem BHP oraz mechanizacji ogrodnictwa.

Iwonka, wczoraj wpadła do mnie znajoma i oprowadzając ją po ogrodzie zdałam sobie sprawę ile mi się przez te deszcze nagromadziło roboty. Chwasty się panoszą, sporo roślin mam do przycięcia, na kilku mam szkodniki, trawnik złapał grzyba i muszę go opryskać. Ale generalnie jak się nieco przymknie oko to jest nieźle .
Tawuła brzozolistna jest super, tylko spora rośnie .

Ja nawet nie mam jak wyjsc na ogrod pada od ponad tygodnia, sa tak krotkie przerwy miedzy opadami ze nie da sie. Tak wiec obejrzycie sobie niezłe chwastowisko

O sadzeniu czegokolwiek z obowiazkowymi tetrisami moge zapomniec.

TAR napisał(a)

Ja nawet nie mam jak wyjsc na ogrod pada od ponad tygodnia, sa tak krotkie przerwy miedzy opadami ze nie da sie. Tak wiec obejrzycie sobie niezłe chwastowisko

O sadzeniu czegokolwiek z obowiazkowymi tetrisami moge zapomniec.

Przynajmniej będzie nam raźniej, że nie tylko u nas tyły . Tzn mówię o sobie, nie wiem jak Jola .

Udało mi się dziś po południu trochę popracować w ogrodzie. Wyrwałam trochę chwastów, - szczawik ma się doskonale!!! Wycięłam przetacznika pagórkowatego, orliki, irysy. Wycięłam też kwiaty ciemierników - wyglądały bardzo nieciekawie a w bliższym kontakcie okazało się, że część jest podgniła.
Za dużo było tego deszczu ostatnio.
A Wam też się udało coś grzebnąć?