Wzięłam sobie urlop na piątek, będę działać. Po tych deszczach chwasty lepiej wychodzą.
Ale też jutro przyjdzie jedna paczka z krzewami, a pojutrze 10 serbów na żywopłot. Tak sobie po trochę różnych roślin wsadzam, żywopłot będzie mocno mieszany.
Paczki przyjdą do mamy, rodzice też od piątku będą na działce, tata coś koło domu chcę zrobić, chyba oczyścić folię kubełkową. A mama będzie mi pomagać pielić.
Czekam jeszcze na dwie przesyłki, na razie nie mam sygnału, kiedy będą. Jedna to dwie azalie, a druga to lilak perski (u Izy tak mi się podoba, że jak znalazłam,to musiałam) i przy okazji dwie kaliny wonne. No bo dla jednego lilaka to wiadomo

.