Ja sobie upatrzyłam w wątku Gosi Margo rodka Goldbukett. Udało mi się go upolować w internetach. Chociaż i tam niestety zdarza się dorzucić coś do koszyka. W moim przypadku wpadły mi azalia, kolejny rodek, klon tatarski, żylistek i hortka pnąca.
Rodki zrobią rabatę na froncie, będzie biało, żółto i fioletowo. A miałam plan, żeby ich w ogóle nie mieć w ogrodzie. Hortka pójdzie na ogrodzenie od wschodu, zasłonię sobie nią od sąsiadów część użytkową. Akurat oni w tym miejscu będą mieć taras...
W jeszcze innym sieciowym sklepie kupiłam białe bodziszki.
Jutro odbieram paczki od mamy. I sadzę
A wczoraj przy okazji przeglądania mojego starego wątku (szukałam zdjęć moich robot brukarskich, żeby pokazać znajomej), znalazłam info, gdzie kupowałam kiedyś żółte naparstnice. Mieli je tam i teraz. Ta paczka dopiero przyjdzie.
Jak ja się cieszę, że mam teraz tak dużo miejsca. I nikogo, kto by mi ciągle narzekał, że znowu coś do ogrodu kupiłam

.