Elfik, nie tylko przez 'różowe okulary' widać Twoje piękne rosliny
u mnie też nie wszystkie piwonie kwitną ,po prostu na 4 roślinach, wydawałoby się z prawidłowo rozwinietymi liśćmi - brak zawiązków kwiatowych... no i kwiatów oczywiscie...

Elu, gratuluję radośnie zakończonego dnia!
Udane zakupy zawsze potrafią poprawić humor!

Przysłuchałam się dyskusji i" marudzeniom" o piwoniach i muszę powiedzieć,że u nas coś dziwnego stało się z piwonią białą ze środeczkiem czerwonym Jest tylko kilka drobnych kwiatów Może też przemarzła ...?

Zeszłej zimy jeden krzak piwonii przemarzł i pauzował Ale tej wiosny,już były kwiaty,czyli korzenie nie zmarzły tylko kwiaty.Widocznie pospieszyła się wiosną z wypuszczaniem pędów.Będzie dobrze.

To pokaz Elu te zakupy.

Elu gratuluję piękne zakupy

Elu, do Świerklańca to wolno jeżdzić bez gotówki i kart kredytowych
Jadę po jedną rzecz kupuję a wracam nie zjedną

Bogdzia napisał(a)

To pokaz Elu te zakupy.

Dobrze, Bożenko, ale Ty najpierw zażyj kropelki na ciśnienie, bo wiem z autopsji, że z oglądactwa ciśnienie się podnosi... No, chyba że Ci się nic nie spodoba, to wtedy Ci spadnie.....

Zainteresowanych informuję, że do Świerklańca pojechałam bez gotówki, ale z mężem w dobrym nastroju i dwoma parasolami, bo lało... Ale jak dojechaliśmy – niebo się nad nami otworzyło i parasole nie były potrzebne.
Uważam, że jak na moje pustostanowe potrzeby – to i tak nie przegięłam... A i tak z ekscytacji o paru rzeczach zapomniałam, m.in. o rododendronie

Dwa lata poszukiwany Buk Dawyck Purple


Tawuła Grefsheim, już ładnie przycięta, bardzo gęsta – będzie na miejscu wykarczowanej magnolii


Żylistek Pom Pom – będzie na miejscu wykarczowanego derenia


Żurawka Cherry Cola


Żurawka Mysteria - ponoć ślicznie kwitnie


Liliowiec Summer Wine


Sedum Brilliant


I to by było na tyle (w Świerklańcu ino... )...

Rzeczywiście... w Świerklańcu można stracić głowę i fortunę...

Elfik napisał(a)

No, aż zaczęłam liczyć, ile piękna się zmarnowało: U Basi 3, u Bożenki ileś-tam po pół krzaka, u Celinki 4, a moja żyje, ale co to za życie... Ale z tą moją, to jest bardzo ciekawa sprawa... Koleżanka dzieliła swojego potwora na 3 części. Jedną wielką karpę dostałam ja, dwie zostały u niej. Wszystkie zakwitły przepięknie już na drugi rok – i tak było przez 3 lata. A w tym roku te jej wyglądają identycznie jak moja, czyli to jakaś gatunkowa niemoc? Bo wszystkie inne bujnie kwitną.

Elfiku to dolicz i moją bordową z żółtym środkiem, która w ub. roku uginała się pod kwieciem w tym wygląda jak Twoja