Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Poratujcie mnie proszę, ogrodowi czarodzieje :)

Pokaż wątki Pokaż posty

Poratujcie mnie proszę, ogrodowi czarodzieje :)

abrakadabra 12:33, 18 kwi 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 305
Ojeja, jak fajnie Magnolio, że wpadłaś
Już się zaraz powczytuję uważnie i pooglądam proponowane przez ciebie roślinki - bo na razie to wszystko na jednym wdechu czytałam, tak się ucieszyłam

Tak na szybko to powiem tylko, że ilex crenata miałby tam raczej słońce. Kilka godzin cienia też, ale więcej słońca.

Wiecie - ja ogólnie z tym słońcem i cieniem to jeszcze nie ogarnęłam jak to u mnie jest. Mieszkam tu w sumie od października chyba więc jak jest w lato to strzelam trochę. Przedogródek jest od północnej strony domu więc nawet na chłopski rozum przy tarasie powinien być cień. Ale to się zmienia. Domek jest niski, a taras dość duży.

Żółtego koloru rzeczywiście bardzo nie lubię u kwiatów, natomiast lubię żółte liście - a już na jesieni w szczególności


Zdjęcie rabaty oznaczonej jako "K" postaram się dziś zrobić i wkleić jak z małą na spacer wyjdę.

agata_chroscicka napisał(a)
Konie to jednak najbardziej trawę lubią, ale oczywiście czasem coś podgryzają, na przykład żołedzie lubią. Ale jak ty teraz dąb posadzisz to może Twoje wnuki będą te żołedzie koniom dawać. Także to raczej odpada. Z końmi i w ogóle zwięrzętami to jest tak, że one nie jedza tego, co im szkodzi. Tylko ludzie tacy nierozgarnięci są. Więc myślę, że platan tez będzie ok. Dałabym coś, co zacieni nieco ten kawałek, bo w lecie będą potrzebowały cienia. To może byc lipa albo klon, taki zwykły, najzwyklejszy. Wierzby to akurat mało tego cienia dają, ale przeciwskazań też nie ma. Jaka to odmiana o czerwonych pędach to nie mam pojęcia, ale pewnie da się to odszukać gdzieś w internecie, albo zapytać znawców na forum. Tylko sadż tak, żeby to nie stało na drodze bo mogą sobie krzywdę zrobić. Zostaw przestrzeń otwartą do galopowania, a drzewa gdzieś po kątach.



No ja czytałam niedawno, że z dębami przy koniach uważać trzeba bo właśnie w żołędziach i młodych pędach są szkodliwe dla nich związki - powodujące ostre kolki, problemy z jelitami i żołądniem.
Z wierzb to chyba im zagajnik zrobię - tak sporo na kupie w jednym miejscu, a reszta terenu do biegania. No i jak mówisz, że platan ok. To też posadzę - piękny jest skubaniec
____________________
Magda - Poratujcie mnie proszę, ogrodowi czarodzieje :)
agata_chrosc... 14:02, 18 kwi 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Z tymi orzechami to w sumie troche racji jest. Chociaż znam konie, które mają wybieg z wielką ilością żołedzi i wcinają je kilogramami i nic im nie jest. Trochę to zalezy od odporności koni. Pewnie folblutów bym pod zołedzie nie dała, ale araby raczej nie miałyby problemów. Ale to i tak akademicka dyskusja bo na żołedzi etrzeba kilkanaście lat czekać więc nie ma o czym mówić. W sumie chodzi o to, żeby cienia trochę miały bo i tak jeść będą trawę
____________________
ogród w Holandi
abrakadabra 14:40, 18 kwi 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 305
magnolia napisał(a)
Mogę coś poprzestawiać, zamącić?


Oczywiście! Jestem bardzo wdzięczna za wszelkie rady!

magnolia napisał(a)
Ogólnie jest ładnie, naprawdę.

Bardzo się cieszę


magnolia napisał(a)
A- tylko rododendrony i hosty lub hakonechloa. Chyba że hakone jako dodatek, akcent i tylko zielona żeby nie konkurować z hostami


Tak właśnie myślałam o zielonej - tylko żeby zapełnić dziury między rh dopóki małe będą.

magnolia napisał(a)
B- Może jak tu cień to zostan przy tym co w A- tu np daj niższe rododendrony- może rózaneczniki gęste + to samo u nóg co w A
A róże daj do kosówki- w C- jak ona sobie tu radzi to i róże. Ja bym posadziła jakieś ładne, wyraźne a łatwe- może okrywowe? Białe albo różowe o długim czasie kwitnienia. Już bez host, najwyżej z kępami szałwi omszonej lub bodziszka - geranium sanguineum

Tak też zrobię! W najbliższym czasie się zabiorę za szukanie odpowiednich róż I szałwię omszoną dam jako obwódkę.

magnolia napisał(a)
D- tu jest jeszcze słońce czy już półcień? Bo conica powinna mieć słońce żeby była zdrowa. A wtedy runianka nie za bardzo. Pamiętaj że runiankę będziesz musiała chronić przed inwazją bluszczu, ale jak wejdziesz tam 1-2 razy w sezonie z sekatorem, będzie ok. 3 kule- fajnie- może kaliny Watanabe?
Albo lilaki Palibin?- pachniałoby. Albo niższe- cyprysiki Filifera Aurea Nana
3 iglaki kolumnowe- chyba Agata pisała o cisach, tak- wg mnie one są dobre- np Hilli, Wojtek, Oliwka


Jak aktinidia wypuści liście ( nie wiem kiedy to robi) to na pewno zacieni ten obszar. Więc conica odpada? A jaki stożek dać w zamian? Dam obok wspomniane przez ciebie lilaki Palibin - oglądałam zdjęcia i mnie urzekły.

Cyprysiki Filifera Aurea Nana tez piękne - spróbuję je gdzieś wykorzystać w innym miejscu ogrodu.

Jeśli chodzi o 3 iglaki kolumnowe to się boję, że cisy jednak za niskie będę no i straaaasznie powoli rosną. Chyba bym musiała 20 lat czekać żeby mi ten widok przesłoniły


magnolia napisał(a)
E- miłorząb- fajny, choć bardzo egzotyczny. Ale może być. Choć może dobrze by było to samo drzewko co w I- graby są super, ja je darzę wielką miłością. Może być jako duże bonsai, albo odmiana Fastigiata. Albo derenie jadalne- one same mają ładny pokrój, może czasem trzeba im wyciąć parę pędów, a wczesną wiosną ogród będzie piękny ( choć żółty- Ty nie lubisz żółtego czy się mylę? Ale ten żółty na przedwiośniu jest kolorem bardzo ożywiającym, i właściwie jedynym poza wczesnymi cebulami)


Zakochałam się w tym miłorzębie - kiedyś o nim wspomniałaś i jak go zobaczyłam to przepadłam
Tym bardziej, że jest malutki i mógłby się tam zmieścić

Jak już pisałam - nie lubię tylko żółtych kwiatów (zarówno bylin jak i kwitnących krzewów/drzew). Natomiast żółte liście czy igły bardzo lubię.

No i nie toleruję zupełnie połączenia żółty + fiolet. Nie wiem czemu - inne kontrastujące barwą kompozycje zwykle bardzo mi się podobają.
Może to dlatego, że fiolet jest takim dostojnym, poważnym, szlachetnym kolorem, a żółty to radość i głupawka
Tak mi się jakoś te kolory kojarzą i dlatego razem ich znieść nie mogę
____________________
Magda - Poratujcie mnie proszę, ogrodowi czarodzieje :)
magnolia 14:46, 18 kwi 2012


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
ja Cię rozumiem z tym żółtym.
Akurat dla derenia robię wyjatek bo kwitnie tak wcześnie że obok jest pusto, do tego ten jego żólty jest taki trochę zielonkawy.
Ale miłorząb może być.
____________________
magnolia 14:56, 18 kwi 2012


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Poza cisami do półcienia/cienia tylko tuje , choina kanadyjska i niektóre jodły ale albo będą za duże, albo za małe czy wolnorosnące.
Może ogniki szkarłatne?
Muszą być zimozielone, tak?
A może bluszcz pość na ogrodzenie, niech zrobi zieloną scianę.
W zamian coniki- potzreba tam stożka? Wg mnie same kule Palibinów są fajne w dywanie niskich roslin.
____________________
magnolia 14:57, 18 kwi 2012


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
szałwia jest super, tylko jak przekwitnie warto ją ściąć- od razu pięknie wypuści młode i znów zakwitnie
____________________
abrakadabra 15:14, 18 kwi 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 305
magnolia napisał(a)
rozplenice te niskie- które? Little Bunny, Little Boy?
Najlepsze rozplenice są te bezodmianowe bo najbardziej mrozodpornne. Halmen też ok.


Nad odmianami rozplenic jeszcze nie myślałam. Po prostu w "E" myślałam o jakiś niższych (ok.50cm), a gdzie indziej duże.

magnolia napisał(a)
H- też ok, ale lepiej narysować docelowe wielkości- perukowiec musi mieć ze 2-2.5 metra średnicy, można wcześniej podsadzić go miskantem, ale jak planujesz tam więcej miskanta to też go wrysuj bo zrobi się za gęsto. Jak pisałyście z Agatą o rozplenicy, bardzo mi sie to spodobało- dużoo rozplenicy, w nią można duużo czosnków wielkogłówkowych,na wcześniej można jeszcze cebulki krokusów.


Dobra - to spróbuję to wyrysować jeszcze, choć tego miscanta chyba przesunę jakoś żeby nie był bezpośrednio za rozplenicami bo wydaje mi się, że na jesieni się to zleje wszystko.. Mam rację? Nie wiem sama - na żywo nigdy nie widziałam jak się przebarwiają, a ze zdjęć trudno wywnioskować jaki efekt będzie...
Z czosnkami i krokusami - świetny pomysł. Dawać te same czosnki co w "I" czy inny kolor?


magnolia napisał(a)
I- jako tło może wystarczy na płot wrzucić jakiś powojnik botaniczny- będzie lekko, a jakieś maskowanie jest- może Pamela Jackamn, czy powojnik syberyjski ( tu trzeba popatrzeć czy białe kwity nie zginą na tle płotu, czy właśnie 'zaświecą' . Co do kompozycji- trawa i kule- tak, tak, fajnie! Jakie kule- nie pamiętam czy juz coś wymysliłyscie z Agatą? Mogą być klasycznie- bukszpany, ale nie będą tanie, choina Jedeloch- tez szybko nie urośnie, Spirea betulifolia, może jakaś Spirea japonica ale kwitnie wyraźnie, więc będzie gorszy efekt, z iglastych jeszcze thuja Danica czy inna kulista odmiana.
Miskanty- podoba Ci sie Zebrinus? Akurat mi najmniej ze wszystkich, wydaje mi się trudny do skomponowania z tymi ciapkami. Ale to może mój odbiór. Ja bardzo lubię Graciallimus, albo takie z brązowymi wiechami.
Może jednak powojnik, na jego tle kępy miskanta na całej linni I ale tak żeby były prześwity między nimi- czyli rzadko, w dużych odstepach. Albo inną trawę wysoką- np proso rózgowate Rehbraun.


Pnącze na płocie - to jest to! Nie wpadłam na to. Będzie prosto, nie naćkane - super!
Kul nie wymyśliłam. Bukszpan odpada bo na wielkie kule mnie nie stać, a na małe nie będę 10 lat czekać. Skłaniam się ku żywotnikom. Niby tuj nie lubię, ale mam dwie duże kuliste i naprawdę porządnie wyglądają i nic się z nimi nie dzieje. Posprawdzam odmiany i wymagania i coś wybiorę. Z zebriniusa zrezygnuję - masz rację. I ten pomysł z rzadko rozstawionymi trawami też mi się bardzo podoba!
____________________
Magda - Poratujcie mnie proszę, ogrodowi czarodzieje :)
abrakadabra 15:16, 18 kwi 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 305
Dziecko zasnęło więc polecę chyba szybko zdjęcia porobić żeby pokazać o co mi chodzi z tymi kolumnowymi do przesłonięcia widoków.
____________________
Magda - Poratujcie mnie proszę, ogrodowi czarodzieje :)
abrakadabra 15:47, 18 kwi 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 305
Rabata wykończona kamieniem (oznaczona na planie jako "K") wygląda tak:









Te coś na pniu to zwykły leśny jałowiec. Zajmował pół rabaty i jeszcze wystawał na podjazd więc go ogołociłam i zostawiłam tylko jedną jedyną gałązkę, która rosła prosto. Szkoda mi było go wywalać strasznie bo używam jego jagód w kuchni, ale jak powiecie żeby wyrzucać to tak zrobię.
Kulę chcę tam zostawić. Co to za odmiana?
Rośnie tam jeszcze coś (po prawej od kuli), ale zmarniało strasznie bo jałowiec je zagłuszył i zupełnie odciął dostęp słońca. Wywalać czy przesadzić gdzieś?

Sumak będzie wycięty.

____________________
Magda - Poratujcie mnie proszę, ogrodowi czarodzieje :)
abrakadabra 15:57, 18 kwi 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 305
A tutaj widok od furtki.
Chciałabym przesłonić czymś ten budynek gospodarczy sąsiada, ale drzewo duże to być nie może - od siatki do domu jest 3 metry, a jeszcze miejsce na przejście musi być. Dlatego myślałam o 3 wąskich kolumnowych roślinach posadzonych w rzędzie przy siatce zaraz obok świerku sąsiada.


____________________
Magda - Poratujcie mnie proszę, ogrodowi czarodzieje :)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies