Aniu, jak też jesteś wielbicielką Kajtka, to te zdjęcia są dla Ciebie, z pozdrowieniami ode mnie i lizaczkami od Kajtusia.
Tu ogarnięty pasją futbolisty, wpada z piłką na salony, do sypialni i gdzie popadnie, przeleci jak piorunek, nie zważając na swoje umorusane łapki ( z zasady, je wyciera w korytarzu w swój ręcznik) i jeszcze na nas poszczeka, zachęcając do zabawy.
A tu jest śpiący,i marzy żeby udać się za panem do sypialni.Czeka jednak cierpliwie, i ostatni gasi światło.