No właśnie, że też nie podpytałyśmy, ja chyba już im patyki doczepię teraz, bo tak 30 cm wybujały, a jak są kwiaty, lecą w bok

No fakt, takie nie są.



Laurowiśnio, nie gniewasz się za mieszanie Ci tutaj ostrózkami? No ale chciałybyśmy takie, nie?

Śliczna różanka, nawet żywopłotek bukszpanowy posadzony. Pięknie będzie Pozdrawiam.

Śliczne ,te ostróżki takiego koloru właśnie szukam .U mnie też przepadły były dwa sezony ,ale za 3,50 czy 5 zł warto ,to tak jak z bratkami i innymi np.pelargoniami.pozdrawiam

Irenko, Gabrysiu, Agnieszko, będzie inna perspektywa, na razie zrobiłam zdjęcie z najlepszej, omijając bałagan, przed mam np. ognisko, które jest do likwidacji. Różanka ma z jednej strony bukszpan, a z drugiej cis ukorzeniony przez mnie, więc mały, trochę poczekam aż urośnie.

Irenko są tam tak jak napisałaś trawy, naparstnica i jeszcze werbena, kłosowiec, rozchodnik ten z bordowymi liśćmi, mam nadzieję, przetacznik, penstemon i ma być jeszcze szałwia omączona jednoroczna, to jak udadzą mi się zasiewy. Za dużo tego i za rok pewnie będą zmiany.

Gabrysiu, ale zdjęcie wstawiłaś, nie sądziłam, że tak wysokie mogą być, waham się teraz czy te dwie sztuki dobrze wsadziłam, a mają być takie niebieskie właśnie.

Marysiu jest bukszpan i jest cis z drugiej strony, ale mały i nie widać dobrze.

Renato właśnie mam nadzieję, że taki kolor nabyłam, okaże się w czerwcu.

Gabriela napisał(a)

No fakt, takie nie są.



Laurowiśnio, nie gniewasz się za mieszanie Ci tutaj ostrózkami? No ale chciałybyśmy takie, nie?

Boziu, mam nadzieję, ze wybaczone to wstawienie zdjęcia, co by zrobić, aby nasze takie były!!?

Irenko są tam tak jak napisałaś trawy, naparstnica i jeszcze werbena, kłosowiec, rozchodnik ten z bordowymi liśćmi, mam nadzieję, przetacznik, penstemon i ma być jeszcze szałwia omączona jednoroczna, to jak udadzą mi się zasiewy. Za dużo tego i za rok pewnie będą zmiany.


Podejrzewam, że jak się wszystko rozrośnie, zaczniesz ograniczać ilość gatunków, a pójdziesz w ilość wybranego gatunku, mniej pracy, a efekt też jest
Te ostróżki to marzenie, u nas u nikogo takich nie widziałam, chyba moim nawóz dam, albo, no co im dać?

Irenko, co tu wybaczać, od fotki trudno się oderwać, a ostróżki posadzić chyba w mega grubej warstwie kompostu.
Ta rabata miała być z ograniczoną ilością gatunków, ale sobie pomyślałam, że zanim to wszystko się zakorzeni to można wcisnąć więcej. Zasada ograniczoności mi się podoba, tylko wolałabym odwrotnie, móc zrobić 5 razy dłuższą rabatę i pozostać przy tej ilości.

Ostróżki wyglądają nierealni...
Zastanawiam się, gdzie one się takie uchowały, bo, niestety, z własnego doświadczenia wiem, że po pierwszym deszczu pod ciężarem wody lubią się pokładać. Tracą wtedy swój urok
Pozdrawiam.

Agata - krótka rewizyta, czyli coś na początki i coś na końcu .. dla wglądu.. przelotem gdzieś się tu pojawiałam, ale bez wpisów..
Karczownik te mi upierdutał trochę drew i krzewów... wyszły drzewka z temperówki
Ilość gatunków... ale jak je ograniczyć.... zupełnie jak z jedzeniem.. nie mam umiaru