Piękne migawki jesienne
Zółć z fioletem uwielbiam i powoli coraz więcej takich połączeń robię i wprowadzam też kolory ogniste, pozdrawiam, dawno mnie tu nie było

wiesz to zestawienie wyszło przypadkowo ,jarzębina zaowocowała po 5 latach akurat w czasie kwitnienia werbeny ...nie w bylinach pomarańczu unikam ..jakoś mi ten kolor nie siedzi .raczej gustuje we wszystkich odcieniach fioletów ,niebieskości i niektórych odcieniach różu. zimno dzisiaj jak diabli . na kijki juz w rękawiczkach poszłam ...ogród już u mnie prawie śpi

Piękny ogród, taki z klimatem , cudnie

Agatko, przyszłam śladem kalinowym do Ciebie W wolnej chwili pokażesz swoją Lanarth i może pamiętasz, gdzie ją kupiłaś.
Masz też śliczny okaz bzu Eva, za sprawą Ewy Pszczółki też nabyłam jesienią taki. Sadzonka strasznie malutka. Nie wiem kiedy się doczekam takiej wielkości jaką ma Twój.
Wrócę tu jeszcze, bo bardzo lubię Twój nastrojowy ogród

I ja śladem kalinowym za Vivą. Agato, Ty masz St. Keverne, przecież. Czy Lanartth.


Kocham kaliny i bzy!

Ewo, oczywiście Agata pisała, że ma Keverne, to ja pokręciłam. Jak się pisze o północy to takie są skutki

laurowisnia napisał(a)

Pomarańcz z fioletem, odważnie i efektownie zarazem, u mnie takiego zestawienia niet, ten pierwszy kolor, prawie nie mam, to co jest, jest tylko przez przypadek lub pomyłkę,

Też unikałam takiego połączenie, dopóki nie zobaczyłam titoni.
Jej pomarańcz zestawiłam z werbeną i trawami.

Milko, nie wiem czy u mnie będzie kiedyś prawdziwie ognista rabata, ale ogrodnik ciągle szuka czegoś nowego i może tak jednak się stać. Na razie bardzo słoneczna fotka dla Ciebie.


Alinko, u mnie na górze też, ale czy pod - na pewno nie.

Ewiku - fotka na powitanie.

Vivo, Ewo mam kalinę St. Keverne, ale Lanarth również mam tylko to jest hortensja. Kupiłam ją w markecie L.M., ale w tym czasie była też dostępna w różnych szkółkach, wiem bo szukałam wówczas innych odmian, nie trafiłam. Mam ją w dość niefortunnym miejscu, dlatego możliwe, że jej nie pokazywałam ale jak ją kupiłam to był czas budowy, później bałam się przesadzać, ciągle nie ma dobrego towarzystwa, na razie są róże. Jest to typowa roślina na soliter, inaczej będzie zawsze taka stłamszona. Ten murek ma 50cm.




Dopiero trzy lata temu kupiłam Mariesii, kwitnie ciut później ale nie wiem czy wynika to bardziej z jej stanowiska cienistego.


Myślę, że warto pomyśleć jeszcze o Cascade.
Jeszcze o bzie, bardzo szybko urośnie, już pisałam Ewie.

Dzidko brałabym to zestawienie w ciemno gdyby nie areał, musiałam sprawdzić titonię, nazwa mi się obiła, ale nic więcej, jest roczna, chętnie bym to zestawienie u Ciebie zobaczyła jeśli masz fotkę.
Generalnie dzięki inspiracjami naturą Danusi zainteresowałam się również roślinami jednorocznymi czy dwuletnimi, szukam i chciałabym jeśli czas pozwoli trochę powysiewać, może coś uda sie ciekawego wprowadzić na rabaty tzn. np. w przyszłości będzie sie już samo wysiewało.