Witajcie....dziś króciutko....... przezyłam ,a to najwazniejsze. przynajmniej dla mnie. Wykonałam 4 skoki

..w tym drugi był nagrodzony owacjami....nikt tak nie wykonał skoku...... ogólnie miało to wyglądać jak rozlpaskana żaba z rozkraczonymi nogami,,,, że narty mi aż dwie wypięło...i naciągnęłam ścięgno... Pomimo obrażeń ...wykonałam jeszcze 2 skoki (więcej się nie dało, bo zamknęli skocznię i rozpoczęły sie zawody na rurkach....tam już nie dałam sie nawówić) i pojeżdzilismy na nartkach

Wstyd się przyznać ,ale to był mój pierwszy wyjazd na narty tej zimy....zwykle do tej pory zaliczałam juz kilka tygodni.... Ale czego się spodziewać.... siedziałam na ogrodowisku
Maść na konia dobrze działa i może nie bedzie tak źle..... jestem już wysmarowana

Dziękuję, bo w tej materii apteczka pusta.
A to mój skok..lepsze foty mam dostac od profesjonalnych fotografów..... Skok nieprofesjonalny, ale skakałam pierwszy raz w zyciu....... W kategorii wiekowej napewno byłam na pierwszym miejscu

Przy pierwszym skoku wiecie jakie miałam myśli? ......... Umrę na zawał i już nie ma odwrotu .....
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.